Centralnym tematem dorocznego „Maple Festival” w North Park Village Nature Center jest sok klonowy i robiony z niego syrop. Przy okazji bywalcy tej zabawnej i sympatycznej imprezy mogą posłuchać muzyki, najeść się placków z syropem, sprzedawanych w namiotach na terenie parku, a także kupić prawdziwy, nie podrabiany syrop klonowy, będący jednym z klasycznych elementów tradycyjnej amerykańskiej kuchni.
Organizatorzy zapewniają nie tylko atrakcje dla uszu, oczu i podniebienia, ale dają dzieciom i dorosłym praktyczną, poglądową lekcję produkcji syropu – od dziurki wywierconej w pniu klonu i kranika, z którego sok sączy się do zawieszonych butli, przez gotowanie przezroczystego i wodnistego soku tak długo, aż zgęstnieje, stając się złocistym i pysznym maple syrup.
W tym roku – w niedzielę 24 marca – sok sączył się z oporami, gdyż zbyt wczesne przyjście wiosny spowodowało ruszenie soków do gałęzi i rozwijających się liści. Wystarczyło go jednak na tyle, aby na piecach pod gołym niebem parowały i bulgotały kotły, a przybyli goście mogli oblizywać maczane w młodym syropie patyczki.
Na stołach w koszach czekały na artystyczną działalność plasterki z gałęzi drzew, z których przy pomocy świderka i nitki można było zrobić sobie naszyjnik. Na drewnianych kozłach chłopcy pod okiem instruktorów uczyli się piłować gałęzie na takie plasterki, zwane „tree cookies”.
Na ścieżkach, prowadzących przez cały duży park, czekały kolejne atrakcje. Muzyk z bębenkiem uczył dzieci formuły powitania wiosny i przepędzania zimy, którą wspólnie wypowiadały przy akompaniamencie wręczonych im grzechotek, bębenków i innych czyniących hałas instrumentów.
Formuła była widocznie skuteczna, bo zima nie wracała, słońce świeciło coraz mocniej, a dzikie kaczki i gęsi zażywały kąpieli w parkowym jeziorku, wychodząc czasem na brzeg ku uciesze dzieci.
W domu parkowym trwał koncert znakomitej chicagowskiej kapeli muzyki country, The Giving Tree Band, a na zapleczu domu cała uwaga zgromadzonych dzieci była skupiona na wspaniale „zdobionym” afrykańskim żółwiu, którego przyniósł jego właściciel, jeden z licznych wolontariuszy obsługujących tę atrakcyjną, bezpłatną imprezę, jedną z wielu organizowanych w North Park Village.
Tekst i zdjęcie:
Krystyna Cygielska
