Jak czytamy w komunikacie prasowym Targów Stanowych Illinois 2007 w Springfield, otwarto tam „wioskę etniczną”, gdzie można spróbować specjałów kuchni i posłuchać muzyki najróżniejszych krajów świata, a także podziwiać pokazy sztuk wojennych.
Wśród czternastu krajów, których sztuka kulinarna jest główną atrakcją Ethnic Village, znalazła się Polska, a także Australia, Holandia, Filipiny, Grecja, Niemcy, Francja, Indie, Włochy, Korea, Jamajka, Meksyk, Turcja i Wietnam.
Występują tam m.in. zespoły: Steely Pan (stalowe bębny z Jamajki), The Flying Dutchmen (polka), St. Andrews Society of Central Illinois (tańce celtyckie i kobziarze), Bloomsday (muzyka irlandzka).
Przywykliśmy już do polonijno-amerykańskiego dziwactwa, jakim jest przsypisywanie czes-kiej polce polskiego pochodzenia. Bądź co bądź, to kraje sobie bliskie i słowiańskie. Jednak występujący na targach polkowy zespół The Flying Dutchmen (Latający Holendrzy) przesunął tę pomyłkę o piętro wyżej, czy też o jedną granicę dalej, całkiem już blisko absurdu.
Gary Niehaus, perkusista grupy, opowiedział dziennikarzom o podróży, jaką muzycy odbyli w 1990 roku do Niemiec, „aby zobaczyć, jak oryginalni mistrzowie polki szlifowali swoje rzemiosło”.
„…Przez około 10 dni uczyliśmy się grać ją tak, jak się ją gra w Niemczech – mówił Niehaus. – Niemieckie marsze są wolniejsze niż amerykańskie. Wykorzystaliśmy to do stworzenia oryginalnego zestawu tradycyjnej muzyki w rytmie polki (traditional polka music).
Targi są czynne do niedzieli 19 sierpnia. /Kc
