Z działalności Związku Narodowego Polskiego
,,Nie ma złych dzieci, ani nie ma złych rodziców”, tak rozpoczęła dr. Patrycja Nykiel spotkanie, które odbyło się w głównej siedzibie Związku Narodowego Polskiego 6 listopada 2012 r. Wieczór ten poświęcony był dzieciom, a właściwie konfliktom rodziców ze swoimi dziećmi. To przecież oni mają niebagatelny wpływ na kształtowanie osobowości i to dom przede wszystkim wychowuje dzieci.
Spotkanie prowadziły doktorzy psychologii: Anna Maria Węgierek i Patrycja Nykiel, a uczestniczyły w nim głównie kobiety (i paru mężczyzn) z zawodu nauczycielki i nie tylko, ale przede wszystkim mamy. Poruszane były ważne i trudne tematy, jak wychowywać, a nie chować dzieci, jak rozwiązywać problemy z małymi jak i starszymi dziećmi. Od początku świata z wieloma pociechami rodzice mieli najróżniejsze problemy jak np. z: wypełnianiem szkolnych obowiązków, porannym wstawaniem i wieczorną rutyną, złym zachowaniem w domu i w szkole (jak kłótnie, bicie, obrażanie etc), brakiem szacunku dla innych, krzykiem, szantarzem. I to były tematy które poruszyły dr. Węgierek i dr. Nykiel.
Przyjęta została konwencja zadawania pytań i odpowiedzi na te pytania, np.: jak wprowadzić i egzekwować dyscyplinę, jak zrozumieć reakcje swojego dziecka, jak nawiązać lub poprawić relacje ze swoim dzieckiem. Każdy miał okazję zadania pytania dotyczącego swoich własnych problemów. Okazało się, że problemy są nie tylko z małymi dziećmi, ale również z dojrzałymi, nie mówiąc o trudnym wieku nastolatków. Wprawdzie czas nie pozwolił na długie dyskusje, jednakże każde pytanie nie pozostało bez odpowiedzi i omówienia.
,,Myślę, że takie spotkania są bardzo potrzebne. Sama widzę to na przykładzie swoich pociech. Mam trójkę dzieci, jeden jest już dorosły, ma 24 lata, a młodsze 9 i 8 lat. Wychowywanie tych młodszych jest zupełnie inne. Dzisiejszy wykład jest ważny, bo nawet jeśli znamy teorię, to często potrzebujemy takiego wzmocnienia, czy potwierdzenia tej naszej wiedzy. Czasami jesteśmy niekonsekwentni nie dlatego, że nie wiemy, ale dlatego, że się wahamy i nie do końca jesteśmy przekonani. Dlatego swoją wiedzę, poglądy trzeba skonfrontować z kimś kto ma fachową wiedzę i doświadczenie. Od wielu już lat pracuję z młodzieżą, dlatego dzisiejsze spotkanie ma dla mnie duże znaczenie” – powiedziała Alina Mikołajczyk.
Natomiast Jolanta Harrison, dyrektor, Akademii Języka Polskiego i Kultury dla Polonii przy parafii św. Piotra Damiana w Bartlett powiedziała:
,,Uważam, że brakuje takich spotkań i nie zaszkodzi zdobycie jak najwięcej takich informacji. Można dużo wynieść z wykładów. Są one wskazane nie tylko dla poszczególnych rodziców, ale i dla nas, opiekunów, nauczycieli, organizatorów. Pracujemy z dziećmi, współpracujemy z rodzicami, dlatego zachęcam wszystkich i polecam takie spotkania. Chciałabym, żeby następnym razem jak najwięcej rodziców wzięło w nich udział”.
Natomiast Joanna Szepelawy właścicielka Studia Muzycznego ABC Music Acadamy w Schaumburgu, oraz nauczycielka klasy przedszkolaków i zerówki w Akademii Języka Polskiego i Kultury dla Polonii mówiła: ,,podpisuję się pod tym obiema rękami i także uważam, że dzisiaj powinno być więcej rodziców, bo to wszystko zależy od nich”.
A co na to sama wykładowczyni, dr. Anna Maria Węgierek:
,,Jestem bardzo zadowolona z naszego spotkania. Wydaje mi się, że było dzisiaj dużo rodziców, którzy bardzo poważnie traktują swój pierwszy zawód, zawód rodzica. Dziękuję, że przyszło tyle osób, dziękuję też Związkowi Narodowemu Polskiemu za zorganizowanie tego ważnego spotkania. Widzę, że jest wielu rodziców, nuczycieli, którzy są prawdziwie zainteresowani radami jak poradzić sobie ze swoimi dziećmi, uczniami. To jest bardzo budujące. Sądzę, że takie wieczory są bardzo potrzebne. Kończymy różnego rodzaju kursy, nabywamy różnnych umiejętności, ale nikt nie mówi i nie uczy nas jak wychowywać swoje pociechy. A dziecko jest jak walizka, to co dzisiaj włożymy, to jutro wyjmiemy”.
Napewno w przyszłości odbędą się takie spotkania, bo po wtorkowych doświadczeniach widać, że bardzo są potrzebne, a informacji jak rozwiązywać problemy ze swoimi dziećmi nigdy nie za dużo.
Krystyna Białasiewicz
