O Polonii i Ameryce
Decyzją Ministerstwa Spraw Zagranicznych siedziba Konsulatu Generalnego RP zostanie przeniesiona z Los Angeles do San Francisco. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki motywuje to potrzebą lepszego promowania Polski: „Przeniesienie siedziby Konsulatu Generalnego z Los Angeles do San Francisco związane jest ze statusem tego miasta jako jednego z najważniejszych w USA ośrodków akademickich i biznesowych, przede wszystkim centrum nowoczesnych technologii”. Jak twierdzi rzecznik, obecność polskiego konsulatu w San Francisco pozwoli na lepsze wykorzystanie potencjału konsulatu w promocji, zwłaszcza gospodarczej, Polski. Ale – o czym MSZ nie wspomina – wyprowadzka z Los Angeles oznacza też zamknięcie polskiej placówki dyplomatycznej w drugim co do wielkości, po Nowym Jorku, skupisku miejskim USA, będącym światowym centrum biznesu, handlu międzynarodowego,przemysłu filmowego, rozrywki, kultury, mediów, mody, nauki, sportu, technologii i edukacji. Decyzja o przeprowadzce nie ma większego sensu również dlatego, że z jednej strony MSZ narzeka na brak środków finasowych i zamyka placówki w innych krajach, ale ma pieniądze na to, by przenieść konsulat na niewielką jak na Amerykę odległość 348 mil, dzielącą oba miasta. Promować Polskę można równie dobrze z L.A, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. A o pieniądzach jest mowa, gdy chodzi o likwidację w 2013 roku konsulatów w Malmoe i Lille – co, jak podkreślił rzecznik MSZ – wynika z konieczności oszczędności środków finansowych oraz racjonalizacji obecności polskiej dyplomacji na świecie. Kiepska to racjonalizacja, szczególnie w odniesieniu do wyprowadzki z L.A.
Warto przypomnieć, że, ubiegłym roku lokalna organizacja polonijna na Florydzie – Polish American Association of Sarasota – wystąpiła do władz RP o otwarcie konsulatu na Florydzie. Chodziło o ułatwienie załatwiania spraw konsularnych Polakom mieszkającym na Florydzie oraz w stanach: Alabama, Georgia, Kentucky, Maryland, Missisipi, Południowa Karolina, Północna Karolina, Tennessee, Wirginia, Zachodnia Wirginia, Puerto Rico i na terytoriach zależnych USA, należących do okręgu konsularnego podlegającego Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Dla Polaka z Florydy załatwienie pilnej sprawy w Wydziale Konsularnym Ambasady RP w Waszyngtonie wiąże się z koniecznością odległej podróży. I wprawdzie pracownicy konsularni odbywają w polonijnych skupiskach dyżury, podczas których istnieje możliwość załatwienia wielu spraw, to jednak spotkań z konsulem jest niewiele, a florydzkich Polaków wielu, stąd odwiedzinom konsula towarzyszy tłok, a wielu spraw nie udaje się rozwiązać za jednym razem. Jako optymalną lokalizację organizatorzy akcji zasugerowali Orlando w środkowej części Florydy. Petycja do władz RP w tej sprawie nie przyniosła jednak żadnych rezultatów.
Jak podało MSZ, w ciągu ostatnich 5 lat ograniczono liczbę ambasad ze 101 do 91, zlikwidowano 9 Konsulatów Generalnych. Jednocześnie Polska otworzyła nowe placówki dyplomatyczno-konsularne: Ambasady w Podgoricy i Astanie; Konsulaty Generalne RP w Manchesterze, Reykjaviku, Sewastopolu, Winnicy i Doniecku; Agencje Konsularne w Smoleńsku i Irbilu; Stałe Przedstawicielstwo RP przy UNESCO; Instytuty Polskie w Brukseli, Madrycie, Tokio i New Delhi.
Wojciech Minicz
