Z buntu przeciwko dużym bankom w USA korzystają nie tylko unie kredytowe. Mała firma z Des Moines, w Iowa, wypowiada wojnę największym sieciom kart kredytowych i oferuje transfery pieniężne bez wysokich opłat manipulacyjnych, na swój sposób buntując się wobec ekonomicznej niesprawiedliwości.
Internetowe czy telefoniczne systemy płatności, takie jak PayPal czy Square pobierają za każdą wykonaną transakcją jednolitą opłatę i procent naliczony od danej sumy. Założona w 2008 roku przez Bena Milne firma Dwolla (której nazwa pochodzi od połączenia słów „dollar” i „online”) ma to zmienić.
Każdy transfer przez internet zrealizujesz za stałą opłatą 25 centów. Firma ma udostępnić także analogiczne aplikacje na smartfony. Co więcej, spółka pracuje nad tym, by przekonać do współpracy sprzedawców detalicznych, którzy akceptowaliby płatności przez system w swoich sklepach. Piersi wypróbują system przedsiębiorcy z Des Moines.
Dla porównania na użytkowników internetowego systemu płatności PayPal nakładana jest opłata w wysokości 2,9 proc. od sumy transakcyjnej plus stała opłata w wysokości 30 centów.
Podobnie banki, których klienci korzystają z kart kredytowych Visa i MasterCard, pobierają od sprzedawców prowizję w wysokości około 2 procent od każdej transakcji – wynika z danych National Retail Federation.
Czytaj: Kongres mówi STOP opłatom za płatności kartami
I choć kwoty wydają się niewielkie w skali roku zamieniają się w bajońskie zyski, z czego rzadko zdajemy sobie sprawę. Amerykańscy detaliści i konsumenci za transakcje kartami kredytowymi płacą rocznie ok. 50 mld dolarów, trzy razy więcej niż miało to miejsce w 2001 roku.
Mniejsze są opłaty za karty debetowe. Po wprowadzeniu regulacji ograniczających działania banków wynoszą 21 centów za transakcję. Wcześniej było to 44 centy.
Dwolla jest wciąż małą firmą – korzysta z niej 50 tysięcy klientów, z czego 95 procent to osoby fizyczne. W tym roku dokona obrotu 350 mln dolarów. Następnym jej celem jest kwota 1 miliarda dolarów w ciągu roku. Na razie firma nie przewiduje dystrybucji plastikowych kart, ale szykuje dużą niespodziankę w grudniu.
Zobacz też: Czy wielkie banki odczuwają odpływ klientów?
as
Zdjęcie na stronie głównej: Anna Jones
