Szef FED oświadczył, że obecna sytuacja gospodarcza w USA wymaga kolejnego pobudzenia przez władze federalne. Ben Bernanke zapowiedział, że bank centralny jest gotowy udzielić więcej pomocy, przede wszystkim aby doprowadzić do zmniejszenia bezrobocia i odsunięcia groźby deflacji. Oświadczenie szefa Banku Centralnego jest dowodem na to, że droga do wyjścia z kryzysu wciąż jest jeszcze daleka.
- fot. AP/ Szef FED przyznaje, że amerykańska gospodarka bez pomocy państwa nie podzwignie się z kryzysu
Podczas konferencji ekonomicznej w Bostonie Bernanke podkreślił, że wysoki poziom bezrobocia zagraża zrównoważonemu pobudzeniu gospodarki. Dodał również, że niski poziom inflacji oznaczałby niebezpieczne i niepożądane obniżenie cen. Aby przeciwdziałać takiej sytuacji zapowiedział, że Fed zakupi amerykańskie obligacje skarbowe, co powinno spowodować obniżenie stóp procentowych na dłuższą metę. Nie podał bliższych szczegółów, np. kwoty zapowiedzianego zakupu długu, natomiast zastrzegł, że te metoda pobudzenia gospodarki łączy się z pewnym ryzykiem.
Bernanke powiedział też, że niebezpieczeństwo deflacji jest zbyt duże i że przewiduje utrzymywanie się wysokiego bezrobocia (obecnie 9,6 proc.), które zacznie spadać pod koniec roku. FED wyczerpał już możliwości normalnie stosowanego bezpośredniego obniżania stóp procentowych, ponieważ stopa funduszy federalnych, którą bank centralny ustala, jest już bliska zeru.
Od czasu kryzysu finansowego w 2008 r. i recesji FED wykupił już od banków papiery wartościowe oparte na niespłacalnych długach hipotecznych na łączną kwotę 1,7 biliona dolarów. W sumie, na wszystkie zakupy interwencyjne wydał 2,3 bln dolarów.
Rezerwa Federalna może podać szczegóły nowych działań stymulacyjnych na swym najbliższym posiedzeniu 2-3 listopada.
KK (MSNBC, PAP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
