146 tys. nowych miejsc pracy stworzyli w ubiegłym miesiącu amerykańscy pracodawcy. Bezrobocie spadło tym samym do 7,7 proc., czyli najniższego poziomu od czterech lat. Dzisiejsze dane Departamentu Pracy okazały się lepsze od przewidywań ekonomistów.
Eksperci obawiali się, że huragan Sandy i perspektywa fiskalnego klifu zahamują tworzenie nowych miejsc pracy i prognozowali, że w listopadzie amerykańscy pracodawcy utworzą zaledwie 80 tys. nowych etatów, a bezrobocie utrzyma się na dotychczasowym poziomie 7,9 proc.
Opublikowane w piątek przez Departament Pracy dane okazały się jednak bardziej optymistyczne od ekonomicznych prognoz. W ubiegłym miesiącu w USA powstało 146 tys. nowych miejsc pracy, a bezrobocie spadło do poziomu z grudnia 2008 i wynosi obecnie 7,7 proc.
56 tys. osób znalazło w listopadzie zatrudnienie w handlu, 43 tys. branży usługowej, a 20 tys. w zawodach medycznych.
Najwięcej etatów ubyło w branży budowalnej (20 tys.) oraz produkcyjnej (7 tys.). Dla ekspertów nie było to zaskoczeniem biorąc pod uwagę zamknięcie firmy Hostess, w której zatrudnienie straciło ponad 18 tys. osób oraz zbliżający się sezon zimowego przestoju w branży budowlanej.
Piątkowe dane przyjęte zostały przez wielu ekonomistów jako kolejny sygnał, że amerykańska gospodarka wychodzi na prostą, mimo iż proces ten jest bardzo powolny.
in
