0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaFelietonyProporcje jako miara

Proporcje jako miara

-

Okiem felietonisty

Proporcje są miarą wszechrzeczy i fundamentem logicznego myślenia. Proporcje w architekturze i malarstwie są kanonem dla artystów. Proporcje w postrzeganiu świata, świadczą o naszej kulturze. Proporcje części ciała podkreślają urodę ludzi i zwierząt. Proporcje w zaciskaniu pasa obywateli tego samego narodu w okresie kryzysu są świadectwem poziomu cywilizacyjnego – te proporcje są teraz rzadko przestrzegane.

Jednak wobec niektórych zjawisk jesteśmy zupełnie bezradni, próbując ocenić zdarzenia stosując miarę proporcji. Nasz świat dotykają kataklizmy, które łamią wszelkie zasady proporcji i dotykają nas boleśnie wprost niewyobrażalną skalą nieszczęść. Trzęsienie ziemi na Haiti, spotęgowane biedą tego kraju, budzi grozę u wszystkich normalnych ludzi i obliguje do bezinteresownej pomocy.

To jest niezawinione nieszczęście, a takie znosimy najtrudniej. Nie mogliśmy go przewidzieć ani zatrzymać. Teraz możemy tylko pomagać i zmniejszać ciężar cierpień. Haiti jest krajem bardzo Polsce bliskim, to na tej wyspie żołnierze z Legionów Polskich umierali z dala od ojczyzny, wysłani przez Napoleona Bonapartego z misją, którą teraz by nazwano pokojową. Z trzech półbrygad wróciła tylko garstka. Około 4 tysiące żołnierzy umarło na wyspie od żółtej febry i walk toczonych z partyzantami. Napoleon Bonaparte był jednym z prekursorów idei zjednoczenia Europy. Jednoczył Europę według własnego widzimisię.

REKLAMA

Polski Legion użył do własnych celów, czyli w interesie kraju, z którym się utożsamiał. Dokładnie to samo robią teraz jego globalni naśladowcy. Dawniej nie potrzebowano się wysilać i tworzyć propagandowej nadbudowy, wystarczył rozkaz tamtej oligarchii wydany przez Napoleona. Dzisiaj najpierw stwarza się klimat usprawiedliwiający interwencję, a potem wysyła polskich żołnierzy tam, gdzie ich jeszcze nie było.

Jednak pod koniec własnych rządów wszechwładny Napoleon zgubił zdolność oceniania własnych czynów, czyli zgubił proporcje między pomysłami a możliwością ich realizacji, wtedy wysłano go na rekonwalescencję na wyspę Św. Heleny. Dzisiaj „Napoleonów” nigdzie się nie wysyła, za mało jest wysp, a za dużo „Napoleonów”, szczególnie tych od ekonomii.

W Europie XXI wieku, która teraz się jednoczy bez Napoleona, nie ma obecnie proporcji między starymi, a nowymi krajami tej Unii. Od nowego roku zasiłek na dziecko będzie wynosił w Niemczech 204 euro, a w Polsce 15 euro. Ulga podatkowa na dziecko wynosi w Polsce 1100 zł, czyli około 270 euro, a w Niemczech od 1 stycznia 7000 euro. Kasjerka w Lidlu, w Słubicach, zarabia około 250 euro, a za mostem, pół kilometra dalej na zachód zarabia 1280 euro. W Irlandii pracownik może kupić średnio 1300 litrów paliwa, a w Polsce, średnio zaledwie około 200 litrów. Czy to są normalne proporcje w Unii Europejskiej? Czy na tym polega ta atrakcyjność Polski jako poligonu doświadczalnego do praktycznego sprawdzania nowych metod kolonizacji. W Polsce, która straciła kontrolę nad własnym majątkiem narodowym, w ciągu ostatnich 2 lat szwedzki Vattenfall i niemiecki RWE podniosły ceny energii o 60-70 procent, jakby lekceważąc Urząd Regulacji Energetyki. A jest to Urząd bardzo rozbudowany biurokratycznie, który pozostanie wkrótce bez polskiej energetyki. Generałowie w Polsce pozostaną bez armii, posłowie bez wyborców, kościoły bez wiernych, a szpitale bez lekarstw na walkę z rakiem. Widzów tylko nie zabraknie przed telewizorami. Nie zabraknie też chętnych do licznych synekur oferowanych zdeprawowanym politykom w licznych urzędach unijnych. Czy to się zmieni? Czy będzie jeszcze gorzej? 

20 stycznia 2010 
www.wojciechborkowski.com

REKLAMA

2091194523 views

REKLAMA

2091194822 views

REKLAMA

2092991281 views

REKLAMA

2091195103 views

REKLAMA

2091195249 views

REKLAMA

2091195393 views