Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami i zaczynamy dostawać zaproszenia na przedświąteczne przyjęcia w pracy. Wiele pań z niepokojem przegląda swoje szafy, myśląc o tym, aby wyglądać pięknie i elegancko, a także pamiętając, aby nie ubrać się tak jak w zeszłym roku (choć i tak nikt tego nie pamięta). Może trzeba będzie jednak coś kupić. Panowie mają mniej problemów, jednak też bywa, że ubierają się niezbyt stosownie.
Jak się ubrać na Christmas party w miejscu pracy? Popatrzmy, co radzą specjaliści.
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że choć na przyjęciu jesteśmy w swoim prywatnym czasie, wciąż należymy do zespołu. A więc pierwsza rada dla wszystkich: nie próbujmy zaćmić swoim blaskiem nikogo, a zwłaszcza kierownictwa.
Nie popadajmy w zbytnią pruderię i nie ubierajmy się jak zakonnice, ale też bierzmy pod uwagę wrażliwość naszych współpracowników. Panie nie powinny odsłaniać wszystkiego, z czego są dumne; choćby po to, aby zostawić coś dla wyobraźni. Jeżeli zdecydowanie chcemy pochwalić się pięknymi nogami i powabnym dekoltem, wstawmy między nie słówko „albo”. Jeśli uchylamy rąbka tajemnicy o naszym biuście, zakryjmy kolana. Jeżeli mini, to góra wycięta dość blisko szyi.
Warto też zachować umiar w doborze biżuterii. Nie nośmy wszystkiego, co w naszych zasobach najlepsze. Wybierzmy tylko jedną z olśniewających rzeczy – pierścionek, naszyjnik albo kolczyki. Dwie albo trzy z nich można założyć, jeżeli są skromne, nie rzucające się w oczy; zwłaszcza kiedy stanowią komplet.
Stosowne obuwie obejmuje pantofle na średnich lub wysokich obcasach, również typu eleganckie sandały. Jeżeli wybieramy pantofle całkiem płaskie, muszą mieć wyraźnie wyjściowy charakter; wykluczone są buty sportowe, nawet najdroższych marek.
Na przyjęcie odbywające się w ciągu dnia ubieramy się mniej formalnie – odpowiednia będzie sukienka lub spódnica z grubszego materiału, jak wełna czy tkanina do niej podobna, do tego jedwabna – nie przezroczysta! – bluzka i elegancki żakiet lub piękny kardigan.
Jeśli spotykamy się wieczorem, możemy sobie pozwolić na odrobinę fantazji, ale absolutnie bez długich, balowych sukien. Dobrze jest wyważyć długość sukienki, bez epatowania na przykład ledwie przykrywającą pupę długością kreacji lub tak obcisłą, że można policzyć żebra. Odpowiednie są eleganckie spodnie z fantazyjną bluzką, ale nie te same, które codziennie nosimy do biura. Także dodatki do zestawu spodnie-bluzka mogą uczynić wieczorową kreację naprawdę atrakcyjną.
Dla panów najbardziej stosownym ubiorem jest garnitur. Odradza się im wprowadzanie do stroju jakichkolwiek elementów sportowych. Zalecana jest jednak rezygnacja z ulubionych garniturów sprzed lat, które kiedyś budziły podziw, a dziś są za luźne lub – jeszcze gorzej – przyciasne. Lepiej założyć dobrze uszyte spodnie, pasującą do nich stylem i kolorem marynarkę, koszulę o noszonym aktualnie kroju oraz – koniecznie – krawat. Bardzo źle widziana jest koszula rozpięta pod szyją. Buty – sznurowane lub wsuwane, ale nie mokasyny (nawet te od Calvina Kleina).
Wszyscy unikamy czarnego koloru, z wyjątkiem dodatków.
A więc – dobrej zabawy, bez konieczności spuszczania oczu przed kolegami nazajutrz w pracy!
Wasza Krystyna
