0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Liga NBA

-

Koszykarze Detroit Pistons kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa w lidze NBA. W środę zanotowali dziesiątą wygraną z rzędu, pokonując na wyjeździe Washington Wizards 106:93. To najdłuższa seria zwycięstw „Tłoków” od stycznia 2006 roku, kiedy to triumfowali w jedenastu kolejnych meczach.

Czołowy zawodnik zespołu z Detroit Richard Hamilton zdobywając 20 punktów przesunął się na 10. miejsce w klubowym rankingu punktowym. Pistons przewodzą z 25 wygranymi w 32 spotkaniach w Central Division.

REKLAMA

O dwa triumfy więcej (w 30 meczach) mają od Pistons liderzy Atlantic Division Boston Celtics, którzy zanotowali kolejne, siódme zwycięstwo, pokonując u siebie Houston Rockets 97:93. „Celtów” do sukcesu poprowadził przede wszystkim Kevin Garnett zdobywca 26 punktów, z których 11 uzyskał w ostatnich siedmiu minutach gry. Garnett miał jeszcze 9 zbiórek.

Czołowy zawodnik Cleveland Cavaliers LeBron James „rozkręcił” się po słabszej pierwszej połowie, w drugiej rzucając 32 z 36 zdobytych punktów, a Cavaliers (druga drużyna Central Division) przed własną publicznością zwyciężyli po raz 15. w sezonie, tym razem Atlanta Hawks 98:94.

Serię wygranych kontynuują koszykarze Portland Trail Blazers. W środowy wieczór zwyciężyli w Minneapolis miejscowych Minnesota Timberwolves 90:79 i była to 14. wygrana w ostatnich 15 meczach.

Znakomity mecz rozegrał w barwach New Jersey Nets Jason Kidd, a jego zespół odrobił 15 punktową przewagę gospodarzy i po zaciętej walce wygrał w Miami z Heat 96:95. Kidd ma już 9 tysięcy asyst, a liczba zbiórek plasuje go na czwartym miejscu listy wszech czasów wśród obrońców.

Memphis Grizzlies pokonując w Indianapolis Pacers 90:72 przerwali serię pięciu porażek.

W Nowym Jorku Knicks nie mogli poradzić sobie z Sacramento Kings i przegrali (po raz piąty z rzędu) 97:107. Goście prowadzili przez całe spotkanie, a momentami ich przewaga sięgała 24 pkt. Znakomicie prezentował się wśród gości John Salmons, a 32 punkty to jego rekord życiowy.

Losy meczu w Utah, gdzie Jazz pokonali Philadelphia 76ers 110:107 rozstrzygnęły się za sprawą byłego gracza gości, Kyle Korvera, który w ostatnich 27 sekundach przed końcową syreną, wykorzystał pięć rzutów wolnych

REKLAMA

2091197066 views

REKLAMA

2091197365 views

REKLAMA

2092993824 views

REKLAMA

2091197646 views

REKLAMA

2091197792 views

REKLAMA

2091197936 views