Trwają poszukiwania mężczyzny, który zaginął na Jeziorze Michigan. Z czworga żaglujących po jeziorze osób uratowano dwie kobiety, jeden mężczyzna utonął, a jednego wciąż nie odnaleziono.
- fot. Ekipy ratunkowe poszukują ciała Christophera Gary’ego
Według policji czworo młodych ludzi w piątek nad ranem wybrało się żaglówką na jezioro Michigan i zdecydowało się popływać w wodach jeziora. Cała czwórka wskoczyła od wody, bez kamizelek ratunkowych, pozostawiając niezacumowaną łódź. Kapitanem łódki był 21-letni doświadczony żeglarz, John Shephard. Jego zwłoki wyłowiono w piątek po południu.
Przepływający w pobliżu rybacy uratowali dryfujące w wodzie przez cztery godziny kobiety.
Od czterdziestu ośmiu godzin trwają poszukiwania 21-letniego Christophera Gary’ego, drugiego z mężczyzn, który był na łodzi. Pomimo długiego nocnego przeszukiwania jeziora, nie odnaleziono ciała zaginionego.
„Ciągle mamy nadzieję, że żyje” – mówi ze łzami w oczach jego kuzyn, Greg Gary. Greg podejrzewa, że Christopher mógł spędzić ostatnie chwile swojego życia pomagając w wodzie jednej z kobiet, która ocalał. „On umie pływać. Nie jest najsilniejszy, ale umie pływać, więc pomagał jej utrzymać się na powierzchni. To pomogło jej przeżyć. Powiedziała sierżantowi, że dzięki temu żyje.” – mówi Gary.
JM (ABC7)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
