Pochodzący z Chicago działacz Partii Republikańskiej, który próbował uzyskać e-maile Hillary Clinton od rosyjskich hakerów, w maju w tajemniczych okolicznościach odebrał sobie życie. Dopiero teraz media weszły w posiadanie dokumentów z sekcji zwłok.
Peter W. Smith popełnił samobójstwo kilka dni po rozmowie z dziennikarzem „Wall Street Journal” dotyczącej starań o mejlową korespondencję i udziału w tych działaniach Michaela Flynna, doradcy kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Takie rewelacje zawierają dokumenty, w których posiadanie weszła m.in. gazeta „Chicago Tribune”.
81-letni chicagowianin Peter W. Smith, który regularnie przekazywał fundusze na GOP i był aktywnym działaczem partyjnym, został znaleziony martwy 14 maja w pokoju hotelowym w Rochester w stanie Minnesota. „Chicago Tribune” uzyskała kopię stanowego aktu zgonu, który stwierdza, że w dniu, w którym znaleziono zwłoki mężczyzny popełnił on samobójstwo.
Szef lokalnej policji określił jako „niezwykłe” okoliczności śmierci. Smith udusił się z braku tlenu; miał na głowie plastikową torbę, do której była doprowadzona rurka z butli z helem. Według policyjnego raportu, Smith zostawił pożegnalny list, w którym stwierdził, że jest „w bardzo złym stanie zdrowia” i jego „5-milionowa polisa ubezpieczenia na życie wkrótce wygasa”.
„Wall Street Journal” napisał, że Smith „podjął niezależne starania mające na celu wejście w posiadanie e-maili, które jego zdaniem zostały skradzione przez rosyjskich hakerów z prywatnego serwera Hillary Clinton”. „WSJ” pisał też, że Smith utrzymywał, iż w toku swoich starań o korespondencję mejlową współpracował blisko z gen. Michaelem Flynnem, ówczesnym starszym doradcą Donalda Trumpa, kandydującego na prezydenta USA.
Smith twierdził, że utworzył zespół poszukujący e-maili, które mogły być skradzione przez hakerów w czasie gdy Clinton sprawowała urząd sekretarz stanu. Była kandydatka demokratów twierdziła, że około 30 tys. e-maili zostało wymazanych z pamięci twardego dysku, ponieważ były jej prywatną korespondencją i nie dotyczyły spraw państwowych.
Jak poinformowała „Chicago Tribune”, przed śmiercią Smith dokonał dwóch wpisów na swym blogu; jeden kwestionował ustalenia wywiadu amerykańskiego, że Rosja ingerowała w prezydenckie wybory w 2016 r., a drugi przepowiadał, że „doniesienia medialne dotyczące rosyjskiej ingerencji umrą śmiercią naturalną”.
(ao)