Demokratyczni senatorzy z Illinois Dick Durbin i Tammy Duckworth bez entuzjazmu przyjęli wiadomość o wytypowaniu przez prezydenta Trumpa sędziego Bretta Kavanaugha na członka Sądu Najwyższego.
Na krótko po ogłoszeniu 9 lipca decyzji Trumpa senator Dick Durbin nazwał Kavanaugha „prawnikiem dalekiej prawicy”, który „może zmienić reguły w Ameryce”.
W obliczu toczącej się sprawy ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 r., Durbin wyraził również zaniepokojenie, że sędzia Kavanaugh w przeszłości przeciwstawiał się prowadzeniu śledztwa wobec urzędujących prezydentów.
Z kolej senator Tammy Duckworth, która wcześniej krytykowała republikanów za nierozważenie mianowanego przez Baracka Obamę na to samo stanowisko sędziego Merricka Garlanda, oświadczyła, że uważnie sprawdzi wydane werdykty i kwalifikacje Kavanaugha, aby upewnić się, że zachowa on niezależność i nie będzie jedynie służył „kaprysom prezydenta”.
Na krótkiej liście prezydenta Trumpa potencjalnych nominatów do Sądu Najwyższego była również 46-letnia Amy Coney Barrett, sędzia sądu apelacyjnego na 7 okręg federalny z siedzibą w Chicago.
(jm)
Na zdjęciu: Brett Kavanaugh fot.Michael Reynolds/EPA-EFE/REX/Shutterstock
