26 tys. sprawdzonych torebek i plecaków, jedno aresztowanie i brak ładunków wybuchowych – to bilans trwającej od 4 miesięcy operacji wyrywkowego sprawdzania bagaży pasażerów kolejki CTA pod kątem zagrożenia terrorystycznego.
– Jedynego aresztowania chicagowscy policjanci dokonali w styczniu, gdy mężczyzna odmówił otwarcia swej torby podróżnej, a później próbował przejść przez kołowrotki na jednej ze stacji linii brązowej CTA – powiedział policyjny rzecznik Marty Maloney.
Wyrywkowe przeszukiwanie bagażu podróżnych policja rozpoczęła 3 listopada ub.r. na najbardziej ruchliwych przystankach kolejki w godzinach największego porannego i popołudniowego ruchu. – Program realizowany dzięki grantom Transportation Security Administration nie ma terminu zakończenia. W ciągu 4 miesięcy kontrole zostały przeprowadzone na ponad 40 stacjach – powiedział Maloney.
– Naszym głównym celem jest odstraszanie, natomiast wtórnym wyszukiwanie ładunków wybuchowych – dodał rzecznik, który jednocześnie nie potrafił podać przybliżonych kosztów realizacji całego programu.
Punkty kontrolne policja ustawia zaraz przed przejściem przez dworcowe kołowrotki. Daty i miejsca kontroli nie podaje się z wyprzedzeniem, jednak przed wejściem na stację podróżnych informują napisy o konieczności poddania się kontroli. Podróżni mogą odmówić otwarcia bagażu, jednak wtedy nie wolno im wejść na perony. Jeśli mimo zakazu podróżny zamierza przejść przez kołowrotki, grozi mu aresztowanie.
Takiego zatrzymania policja dokonała 22 stycznia, gdy na stacji Merchandise Mart 43-letni Scott Davis nie usłuchał wezwań policji i podjął próbę przedostania się na peron. Został przed sądem oskarżony o zakłócanie porządku publicznego i próbę wtargnięcia na teren stanowy. (ak)
fot.CTA Facebook
