Poseł stanowy Jaime Andrade od ponad dwóch miesięcy pracuje jako kierowca w firmie przewozowej Uber. Polityk stwierdził, że musi dorabiać, by się utrzymać, ponieważ od lipca z powodu impasu budżetowego nie otrzymał pensji posła.
Przypomnijmy, że rewident stanowa Leslie Munger ostrzegała członków parlamentu stanowego, iż będą czekać w kolejce na wypłaty, dopóki budżet stanu nie zostanie zatwierdzony. Munger zapowiedziała, że w pierwszej kolejności regulowane są najbardziej palące wydatki, dlatego posłowie i senatorowie muszą czekać na swe uposażenia.
Dla większości ustawodawców praca w parlamencie stanowym nie jest jedynym zajęciem. Wielu jest prawnikami z prywatną praktyką i nie ma problemu z utrzymaniem się. Jednak Andrade nie miał innego zatrudnienia i był całkowicie zależny od wynagrodzenia ze Springfield. Polityk reprezentuje 20. okręg obejmujący znaczną część północno-zachodniej dzielnicy Chicago.
Andrade oświadczył, że w lipcu miał dostać wynagrodzenie za kwiecień, ale pensji nie otrzymał, a ponieważ nie wie, jak długo będzie jeszcze musiał czekać na pieniądze, zdecydował się podjąć pracę dla Ubera.
Jak podkreślił,wyczerpał już wszystkie zasoby finansowe; wziął pożyczki i wybrał gotówkę z polisy na życie. Na utrzymaniu ma dwoje małych dzieci, spłaty pożyczki hipotecznej i czesne za studia podyplomowe.
Przypomnijmy, że Illinois nie ma ustawy budżetowej już ponad rok w wyniku przepychanki politycznej w parlamencie stanowym między republikańskim gubernatorem Brucem Raunerem a demokratami. Do końca grudnia obowiązuje ustawa o sześciomiesięcznym budżecie, gwarantująca fundusze tylko na najbardziej palące potrzeby stanu.
(ao)