Grupa dziewięciu nastolatków została aresztowana po awanturze, jaką wywołali w parku rozrywki Six Flags, w podchicagowskim Gurnee. Pyskówka w kolejce do rollercoastera skończyła się pobiciem trzyosobowej rodziny.
Do zdarzenia doszło 23 września w parku rozrywki Six Flags Great America, w podmiejskim Gurnee. Grupa nastolatków próbowała wepchnąć się do kolejki stojącej do tematycznego, halloweenowego rollercoastera Fright Fest. 50-letnia kobieta zwróciła nastolatkom uwagę, by nie używali wulgaryzmów w obecności jej 12-letniego syna. W odpowiedzi jeden z nastolatków uderzył chłopca, wtedy ojciec zaatakowanego stanął w jego obronie.
Wówczas grupa wyrostków zaatakowała stojącą w kolejce rodzinę, bijąc i kopiąc, nawet gdy ofiary leżały już na chodniku. Cała trójka – ojciec, matka i syn zostali odwiezieni do szpitala z niegroźnymi obrażeniami.
Dzięki szybkiej reakcji ochrony parku i policji z Gurnee agresorzy zostali aresztowani. 18-letni mieszkaniec Waukegan, Gregory Battle, usłyszał zarzuty napaści w miejscu publicznym i uszkodzenie ciała. Ośmiu niepełnoletnich członków grupy trafiło do ośrodka poprawczego dla młodzieży Depke Juvenile Complex w Vernon Hills.
(gd)