Burmistrz Rahm Emanuel przedstawił preliminarz budżetowy na rok fiskalny 2017 podczas wystąpienia 11 października na forum Rady Miasta Chicago. W planie finansowym znajdują się wydatki na bezpieczeństwo. Nie ma w nim podwyżek podatków od nieruchomości, sprzedaży i benzyny, ale są nowe obciążenia dla mieszkańców. M.in. 7-centowa opłata za każdą torbę, w którą pakowane są sklepowe zakupy.
Opłata ma zmotywować klientów do przynoszenia własnych toreb na zakupy, dzięki czemu zmniejszy się ilość odpadów zanieczyszczających środowisko, a równocześnie dodatkowe przychody zasilą kasę miasta.
Budżet autorstwa burmistrza przewiduje też pobieranie podatku w strefach przeładunkowych w śródmieściu oraz opłaty od imprez specjalnych.
Nowe dochody miałyby pokryć dodatkowe wydatki szacowane na 282 mln dol., wśród nich jest przyjęcie do pracy tysiąca policjantów, uruchomienie nowego centrum szkoleniowego funkcjonariuszy, usprawnienie technologiczne centrali 311 oraz rozszerzenie programów zatrudnienia i doradztwa dla młodzieży, a także opieka okulistyczna i dentystyczna dla kilkudziesięciu tysięcy uczniów szkół publicznych.
Przedstawiając swój plan budżetowy Emanuel przekonywał, że Chicago jest aktualnie w lepszej sytuacji finansowej niż pięć lat temu, gdy było bliskie załamania gospodarczego. − Wówczas deficyt budżetowy wynosił 635 mln dol., obecnie sięga 137,6 mln dolarów. Uzyskaliśmy solidne podstawy finansowe i zażegnaliśmy kryzys w funduszach emerytalnych − podkreślił burmistrz.
Komisje rady miasta rozpoczną debatę nad preliminarzem budżetowym już 17 października. Gdy zatwierdzą ustawę budżetową trafi ona pod obrady rady miasta w pełnym składzie.
Przypomnijmy, że rok fiskalny miasta Chicago pokrywa się z rokiem kalendarzowym.
(ao)
