W niedzielę Zac Vawter jako pierwszy człowiek z bioniczną nogą wspiął się o własnych siłach na 103. piętro słynnego chicagowskiego wieżowca Willis Tower. Mężczyźnie kibicowały setki osób, a całe wydarzenie było częścią akcji charytatywnej SkyRise Chicago.
Sztuczna kończyna, która od czasu wypadku pozwala Vawterowi na swobodne przemieszczanie się to jedno z ostatnich osiągnięć techniki. Bioniczna noga jest sterowana przez mózg właściciela – wystarczy, że Zac pomyśli o kroku, jaki chce wykonać, a sztuczna kończyna odbiera impulsy elektryczne wysyłane przez jego ścięgno podkolanowe. Proteza Vawtera waży 4,5 kg i posiada 2 silniki.
Niedzielna akcja wspinaczki na mający 442 m wysokości Willis Tower odbyła się w ramach akcji SkyRise Chicago organizowanej przez Chicagowskie Centrum Rehabilitacji (Rehabilitation Institute of Chicago). Joanne Smith, szefowa centrum tłumaczy, że wspinaczka Vawtera jest również swego rodzaju badaniem nad wytrzymałością bionicznych kończyn.
Po długiej wspinaczce na 103 piętro Willis Tower Vawter powiedział, że wszystko przebiegło bez żadnych problemów.
Przygotowując się do niedzielnego wyczynu mężczyzna dużo ćwiczył na siłowni. Niestety, w poniedziałek, kiedy uda się z powrotem do rodzinnego miasta Yel, w stanie Waszyngton, bioniczna kończyna pozostanie w RIC, a zanim trafi na rynek i do powszechnego użytku dla osób potrzebujących, naukowcy z Chicago muszą wykonać jeszcze wiele testów. Szacuje się, że zajmą one kolejnych kilka lat.
Wartość całego projektu to ok. 8 mln dol. ufundowanych przez Departament Obrony Narodowej. Biorą w nim udział specjaliści z Vanderbilt University, Massachusetts Institute of Technology, University of Rhode Island i University of New Brunswick.
AS
ZOBACZ WIDEO:
