Deszcz spadających meteoroidów w nocy z wtorku na środę w stanach Illinois, Michigan, Pennsylvania, Ohio, Indiana i Missouri spowodował niewielkie trzęsienie ziemi.
Według U.S. Geological Service mieszkańcy stanów mogli odczuwać delikatne wstrząsy skorupy ziemskiej, których siła nie przekroczyła 2 stopni w skali Richtera. Najwięcej meteoroidów spadło w okolicach Detroit, gdzie widoczne były także świetliste kule spadające z nieba, to meteory. The American Meteorological Society (AMS) odnotowało ich aż 355; poruszały się one z szybkościa 28 tys. mil na godzinę, czyli dość wolno.
Mimo że spadające meteoroidy w samym Detroit nie są częstym zjawiskiem, to jednak ich występowanie nie należy do rzadkości. Według ekspertów w rejonie, gdzie było ich najwięsze zagęszczenie powinno być możliwe znalezienie kosmicznych skał. Zalecają szukanie i zgłaszanie znelezisk.
Przy tej okazji eksperci przypominają, że meteor i meteoroid to jeden i ten sam obiekt, tylko w trzech różnych stanach. Mówiąc o meteoroidzie, mamy na myśli małe ciało np. okruch skalny czy kamień, które porusza się po orbitach wokół Słońca. Kedy taki meteoroid wpadnie w atmosferę Ziemi, to rozgrzewa się na skutek dużych prędkości oraz dużego tarcia i ulega spaleniu. Spalający się meteoroid pozostawia po sobie świecący ślad zwany meteorem.
Meteoroidy, którym uda się spaść na powierzchnię naszej planety nazywamy meteorytami.
(tz)