Mieszkaniec Bartlett, oskarżony o morderstwo swojej żony poprzez uduszenie, przyznał się do winy. Małżeńska kłótnia, która wybuchła w maju 2017 roku, miała tragiczny finał.
60-letni Carlo Madonia przyznał się do zarzutu morderstwa drugiego stopnia w związku ze śmiercią swojej żony, Nancy Madonia blisko dwa lata wcześniej – poinformowała prokuratura powiatu DuPage.
Ciało 58-letniej Nancy Madonia odkryli 31 maja 2017 r. syn i córka ofiary w domu jednorodzinnym w rejonie 200 Lido Trail w Bartlett. Dzieci pojechały do domu rodziców po tym, jak nie mogły się skontaktować z matką.
Wezwana na miejsce zdarzenia policja znalazła ciało kobiety w łazience na piętrze, a Carlo Madonię w kuchni w zakrwawionej koszuli i ze śladami krwi na ręce. Mężczyzna wyznał potem policji, że podczas kłótni małżeńskiej stracił panowanie nad sobą. Kobieta zmarła przez uduszenie. Carlo Madonia zeznał, że po zdarzeniu bezskutecznie próbował powiesić się na pasku.
Carlo Madonia nie był wcześniej karany. Od chwili zatrzymania przebywał w areszcie, a kaucja za jego wyjście wyznaczona była na 3 mln dolarów. Wyrok zapadnie 19 czerwca.
(jm)