Nicholas Chervyatiuk, ksiądz z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego w Humboldt Park, służył parafianom, którzy przybyli do Chicago jako uchodźcy i ocaleni z niemieckich obozów koncentracyjnych. Teraz kurator publiczny powiatu Cook oskarża go o przywłaszczenie sobie ponad 500 tys. dolarów oszczędności jednej z przesiedlonych osób – 93-letniej Nelly Bridgeman, pełniącej niegdyś funkcję sekretarza w kościele.
U kobiety zdiagnozowano demencję w marcu 2015 roku – to w tym czasie ksiądz uzyskał pełnomocnictwo do zarządzania jej majątkiem. Jej mąż, Amerykanin, zmarł w 2004 roku, para nie miała dzieci.
Ksiądz nie został oficjalnie oskarżony o przestępstwo, zarzutom zaprzecza, twierdząc, że kobieta chciała, by wziął jej pieniądze jako zapłatę za opiekę nad chorą przez 14 lat. Później ksiądz umieścił ją w domu opieki.
55-letni duchowny rzekomo wykorzystał pieniądze m.in. do prowadzenia swoich dwóch restauracji, którymi zarządzał na spółkę z dealerem narkotykowym z wyrokiem skazującym, i salonu fryzjerskiego Brash & Sassy Inc.
Adwokat księdza zapewnia, że Chervyatiuk „współpracuje z biurem kuratora publicznego nad rozwiązaniem, które byłoby w najlepszym interesie Nelly Bridgeman”.
Kościół Holy Patronage Church, gdzie Chervyatiuk jest proboszczem, mieszczący się przy 900 N. Washtenaw Ave., należy do Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego.
Bridgeman nie była jedyną parafianką, od której ksiądz otrzymał pokaźny prezent. Maria Lewczenko, która zmarła w grudniu ubiegłego roku w wieku 93 lat, przepisała mu swój dom wart 100 tys. dolarów i oszczędności wynoszące 20 tys. dolarów.
(as)
