W podchicagowskim Tinley Park znaleziono nieżywego królika zarażonego tularemią. Federalne służby epidemiologiczne ostrzegają przed możliwością zarażenia tą groźną chorobą odzwierzęcą. Apeluje się o niedotykanie nieżywych zwierząt, ponieważ mogą być zarażone potencjalnie śmiertelnym patogenem.
Oficjalne ostrzeżenie wystosowały federalne Centra Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control, CDC), które apelują, by nie dotykać nieżywych zwierząt, ponieważ mogą być zarażone bakteriami tularemii.
CDC wystosowało ostrzeżenie, po tym jak w Tinley Park, na południowym przedmieściu Chicago, wykryto bakterie tularemii (łac. Francisella tularensis) w martwym, dzikim króliku.
Tularemia (w Polsce potocznie nazywana „gorączką zajęczą”) jest ostrą, odzwierzęcą bakteryjną chorobą zakaźną , którą najczęściej zarażają gryzonie. Jej nosicielami są również psy, koty i ptaki. Może mieć postać łagodną albo bardzo agresywną i potencjalnie jest śmiertelna. Objawia się wyczerpaniem i spadkiem wagi ciała. Towarzyszy jej wysoka gorączka – nawet do 104 st. F (40 st. C).
(ao)
fot.skeeze/Pixabay.com
