Portal ABC7 prowadzi dziennikarskie śledztwo w sprawie licznych kradzieży, do których dochodzi na parkingach przy stacjach Metry. Z zaparkowanych na płatnych parkingach samochodów złodzieje odkręcają koła, felgi, zdarzają się wybite szyby.
Pasażerowie podmiejskiego pociągu Metra, którzy po całym dniu pracy chcieli własnym samochodem wrócić do domu, niejednokrotnie dokonali przykrego odkrycia. W zaparkowanym na parkingu pojeździe brakowało jednego, dwóch, a nawet wszystkich czterech kół. Złodzieje zostawili samochody „na cegłach”.
Do serii zuchwałych kradzieży dochodzi na parkingach przy stacjach Metry przy ulicy 93. i na stacji Hegewisch w śródmieściu Chicago, przy ulicy Randolph. Policja odnotowała kilka zgłoszeń kradzieży kół, katalizatorów i włamań do pojazdów.
Parkingi znajdujące się przy stacjach Metry powinny być patrolowane przez policję Metry, nawet jeśli są zarządzane przez inne niż Metra firmy. Właścicielem parkingu przy ulicy 93 jest firma Chicago Parking Systems.
Rzecznik prasowy Metry twierdzi, że firma robi co może, aby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i ich pojazdom, narzeka jednak na ograniczone środki: – Niestety, nie jesteśmy w stanie patrolować wszystkich parkingów przez cały czas. Jak wszystkie departamenty policji, nasz ma ograniczone środki i musi radzić sobie w ich zakresie.
Pasażerowie parkujący na feralnych parkingach są innego zdania. Charlotte Wrovlewski, która zastała samochód bez kół twierdzi, że patrole Metry to rzadkość, a strażnicza budka na parkingu stoi pusta przez całą dobę.
Metra obiecuje wyjaśnić sprawę kradzieży. Na razie pasażerom pozostaje zamontowanie samochodowych alarmów lub zabezpieczanie kół.
(gd)
fot.jarmoluk/pixabay.com
