Na 18 skrzyżowaniach w Chicago nie będzie już kamer rejestrujących kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Usuwanie urządzeń już się rozpoczęło i potrwa do końca stycznia przyszłego roku. Nie jest jednak jasne, dlaczego władze miasta zdecydowały się pozbyć kamer.
Wyjaśnienia Rahma Emanuela nie są w pełni zadowalające. Burmistrz uzasadnił decyzję zmniejszeniem się liczby wypadków i wykroczeń na wybranych 18 skrzyżowaniach. Stwierdził, że stały się „bardziej bezpieczne”.
Nie można jednak wykluczyć, że kamery stały się po prostu nierentowne i nie są już maszynkami do robienia pieniędzy, ponieważ kierowcy nauczyli się jeździć ostrożnie, by nie płacić mandatów. A może kamery zastąpią wkrótce fotoradary?
Przypominamy, że zdjęcie z fotoradaru może być podstawą do wystawienia mandatu w wysokości 35 dol. za przekroczenie limitu prędkości o 6-10 mil na godz. oraz mandatu w wysokości 100 dol. za przekroczenie limitu o 11 mil na godz. i więcej.
Jednak tak naprawdę usunięcie 18 kamer to przysłowiowa kropla w morzu, bowiem ciągle na 172 skrzyżowaniach w mieście pozostanie 348 takich urządzeń.
A oto lista 18 skrzyżowań, na których już wkrótce nie będzie kamer rejestrujących samochody przejeżdżające na czerwonym świetle:
– Osceola Ave. i Touhy Ave.
– Kedzie Ave. i Devon Ave.
– Harlem Ave. i Higgins Ave.
– Sheridan Road i Hollywood Ave.
– Austin Ave. i Belmont Ave.
– Cicero Ave. i Belmont Ave.
– Halsted Ave. i Belmont Ave.
– California Ave. i North Ave.
– Wells Ave. i North Ave.
– Kostner Ave. i Division Street
– Clark Street i Cermak Road
– California Ave. i 35th Street
– California Ave. i 47th Street
– Pulaski Road ai 71st Street
– Wentworth Ave. i 65th Street
– Racine Ave. i 79th Street
– 79th Street i Cottage Grove Ave.
– Stony Island Ave. i 89th Street
(ao)