Choć liczba osób postrzelonych w Chicago od początku tego roku przekroczyła już 600, to jest ona znacznie mniejsza niż o tej samej porze przed rokiem, a także dwa lata temu.
W miniony weekend od kul zginęła jedna osoba, a osiem odniosło obrażenia. Tym samym liczba osób postrzelonych od początku 2018 r. w Chicago sięgnęła 611. W zeszłym roku o tej porze było 901 ofiar strzelanin, a w 2016 r. jeszcze więcej, bo 946.
Również liczba zabójstw dokonanych od początku roku w Chicago jest niższa niż w poprzednich latach. Do tej pory zamordowano w Wietrznym Mieście 127 osób, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku liczba ofiar śmiertelnych wynosiła 171, a rok wcześniej – 172.
(jm)
fot.pxhere.com
Categories:
Chicago
Ja ciesz pier*dolę – ale bandycki kraj, miasto. A ch*j z wami i waszymi dolarami.
Ciekawe dlaczego sa kolejki pod amerykanska ambasada w Polsce a nie odwrotnie? Siedz sobie w tej bezpiecznej i bogatej Polsce, tam PIS teraz tyle wam naobiecywal normalnie Eldorado zyc nie umierac a my tu sobie w tej niedobrej Ameryce jakos poradzimy hahaha…..
Dlatego, że w USA mieszka ok.10 mln. Polaków i do Ameryki przyjeżdżają krewni z Polski. co to za przygana, że ja mieszkam w Polsce? To mój kraj!