Pracownica socjalna ze szkoły średniej w South Holland została oskarżona o utrzymywanie seksualnej relacji z uczniem drugiej klasy liceum.
Chłopak – uczeń Rise Alternative High School, przyszedł do biura 29-letniej Brandi Edwards po poradę, a wyszedł z prywatnym numerem telefonu szkolnej pracownicy socjalnej. Od tego czasu para spotykała się regularnie i uprawiała seks. Zdarzało się, że Edwards płaciła za pokój w motelu, w którym meldowała się razem z nastolatkiem. Sprawa wyszła na jaw, a kobieta stanęła przed sądem. O sprawie poinformował portal NBC5.
Sędzia sądu powiatu Cook Adam Bourgeois Jr. nie krył niesmaku nakładając na Brandi Edwards areszt domowy i elektroniczny monitoring, aż do ogłoszenia wyroku w sprawie. Kobieta może wyjść ze swojego domu w Homer Glen tylko w dwóch wypadkach – wezwania do sądu i sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. Sędzia zakazał jej również kontaktowania się z nieletnim kochankiem, osobiście, przez telefon i media elektroniczne.
Brandi Edwards pracowała w szkole średniej jako pracownik socjalny. Do jej obowiązków należała pomoc uczniom słabiej radzącym sobie w w nauce i kontaktach z rówieśnikami. Pracownik socjalny, podobnie jak nauczyciel, lekarz czy psycholog jest zobowiązany do przestrzegania zawodowego kodeksu etycznego, który wyklucza utrzymywanie seksualnych kontaktów z uczniami bądź pacjentami.
Brandi Edwards odpowie za utrzymywanie kontaktów seksualnych z nieletnim. Oprócz tego prawdopodobnie straci licencję pracownika socjalnego i prawo wykonywania zawodu.
(gd)
Na zdjęciu: Brandi D. Edwards fot.Cook County Sheriff
