Szef chicagowskiej policji wprowadza personalne zmiany w miejskim departamencie policji. Kilka dni po zapowiedzi zwolnienia policjantów zamieszanych w tuszowanie sprawy zastrzelenia Laquana McDonalda, Johnson powołał siedmioro nowych komendantów chicagowskich posterunków.
Johnson ogłosił mianowanie siedmiorga komendantów 19 sierpnia, wkrótce po konferencji prasowej, na której podsumował dwudniową akcję zakończoną aresztowaniem 100 członków chicagowskich gangów. W czasie konferencji komendant główny policji nie wspomniał ani słowem o decyzji zmian personalnych w miejskich posterunkach.
Nominacje na komendantów otrzymało siedmioro oficerów: Crystal King-Smith zostanie komendantką drugiego dystryktu, Varrick Douglas – piątego, William Bradley pokieruje szóstym dystryktem, a Kenneth Johnson – siódmym. Komendantem w ośmym chicagowskim dystrykcie został mianowany Ronald Pontecore, James Sanchez pokieruje dystryktem dziesiątym, a Kevin Johnson – jedenastym. Dodatkowo Eddie Johnson powołał swojego zastępcę, którym został Kevin Navarro. Szefową detektywów mianowana została Melissa Staples.
Dzień wcześniej Johnson ogłosił, że zwróci się do policyjnych związków zawodowych z wnioskiem o zwolnienie siedmiu policjantów , którzy składali nieprawdziwe raporty lub kłamali w sprawie zastrzelenia w październiku 2014 r. czarnoskórego nastolatka Laquana McDonalda przez chicagowskiego policjanta Jasona Van Dyke’a. Wniosek został poparty rekomendacją inspektora generalnego Josepha Fergusona, który zalecał zwolnienie dziesięciu oficerów. Dwóch z nich złożyło jednak podania o przejście na wcześniejszą emeryturę, a na zwolnienie jednego nie wyraził zgody komendant główny Eddie Johnson.
(gd)
