Niezależni specjaliści z zakładu medycyny sądowej z Indianapolis przeprowadzą badanie szczątków znalezionych w parku koło Northern Illinois University w miejscowości DeKalb koło Chicago. Wszystko jednak wskazuje na to, że należą one do zaginionej studentki pierwszego roku, Toni Keller.
Zdaniem Clyde’a Snow, uznanego autorytetu w dziedzinie patologii i antropologii, ekspertyza szczątków może potrwać nawet kilka tygodni. Zwęglone zwłoki są bowiem w bardzo trudnym do identyfikacji stanie. – Przypuszczam, że ciało zostało czymś polane, by przyśpieszyć proces spalenia; sam ogień nie dokonałby takiego zniszczenia – ocenił dr Snow. Identyfikacja nie jest nawet możliwa na podstawie uzębienia. – Komuś bardzo zależało na utrudnieniu rozpoznania zwłok – powiedział ekspert.
W tej sytuacji jedynie porównanie kodów DNA da ostateczną odpowiedź na pytanie, czy zwęglone ciało należy do 18-latki. Jej zniknięcie zgłoszono 14. października. Dziewczynę po raz ostatni widziano w akademiku. Swoim znajomym powiedziała, że idzie na spacer do Prairie Park.
Szef lokalnej policji, Bill Feithen poinformował, że na obecnym etapie śledztwa policja nie ma żadnego podejrzanego. Dochodzenie jest w toku.
Na jego rezultaty czeka 25-tysięczna społeczność akademicka, która w 2008 roku doświadczyła dramatycznych przeżyć, kiedy to jeden ze studentów zastrzelił 5-ciu swoich kolegów , a następnie odebrał sobie życie.
Zobacz także:
Tajemnica zaginięcia studentki NIU
MB (CBS Chicago)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.