Fani piłki nożnej, którzy cieszyli się zapowiedzią wybudowania w Chicago pełnowymiarowego stadionu, mogą czuć się zawiedzeni. Firma deweloperska, która zamierzała wybudować stadion na północy miasta, zrezygnowała z tych planów.
Właściciel bejsbolowej drużyny Chicago Cubs, Tom Ricketts wycofał się z planów zainwestowania w budowę w Chicago stadionu piłkarskiego, mogącego pomieścić 20 tys. widzów. Ricketts zamierzał wybudować stadion na północy miasta, w dzielnicy Lincoln Yard, wspólnie z firmą deweloperską Sterling Bay.
We wtorek, 8 stycznia firma Sterling Bay niespodziewanie oświadczyła, że po zmianie planów zagospodarowania przestrzennego Lincoln Yards, rezygnuje z pomysłu budowy stadionu. Rodzina Rickettsów przyjęła tę decyzję z rozczarowaniem.
Deweloper zmienił zdanie w sprawie budowy stadionu po interwencji lokalnych radnych i protestach okolicznych mieszkańców. Rozczarowanych kibiców piłki nożnej uspokoił rzecznik prasowy amerykańskiej ligi piłkarskiej United Soccer League (USL), Ryan Madden, który zapewnił, że zarząd ligi nie zamierza ustawać w staraniach, by w Chicago stworzyć piłkarski stadion z prawdziwego zdarzenia.
(gd)
fot.kstuttard/Pixabay.com
