20 lutego na West Montrose Avenue zostanie oficjalnie otwarte centrum dla weteranów zwane VetHub. Ma pomagać byłym żołnierzom powrócić do życia w cywilu.
29-letni Kevin Barszcz, dyrektor wykonawczy niedochodowej organizacji Chicago Veterans, która starała się o budynek, mówi, że lokalni weterani będą mogli tu przychodzić, realizować swoje projekty lub założyć biznes. Przez dwa lata, bo tyle istnieje organizacja, spotkania członków odbywały się dorywczo w miejskich barach.
VetHub będzie różnić się od podobnych ośrodków tym, że członkowie Chicago Veterans będą mieli klucze do budynku i będą mogli w każdej chwili z niego skorzystać. W końcu centrum powstało dzięki darowiznom weteranów z Chicago. Ostatnio pomogły też amerykańskie linie lotnicze, które podarowały 10 laptopów i kilka drukarek.
Grupa licząca pond 500 członków, w tym 55 szczególnie aktywnych, organizuje spotkania służące nawiązywaniu kontaktów oraz targi pracy. Członkowie doradzają sobie, jak zdobyć świadczenia na naukę czy rentę inwalidzką. Na stronie internetowej organizacji można znaleźć restauracje czy salony tatuażu oferujące zniżki dla weteranów. Barszcz, który cztery lata służył w marynarce wojennej, a w ubiegłym roku skończył DePaul University, cieszy się, że organizacja się rozrasta i świadczy coraz więcej usług jak pomoc bezdomnym weteranom.
(as)
