Sędzia powiatu Cook ustalił kaucję w wysokości 50 tys. dol. w sprawie mieszkańca północnej dzielnicy oskarżonego o molestowanie seksualne nieletniego zaprzyjaźnionej rodziny. Oskarżony miał kontakt z chłopcem, gdy w latach 90. był nauczycielem muzyki w jednej z chicagowskich szkół publicznych.
W akcie oskarżenia prokuratura stwierdza, że 57-letni Robert J. Weaver był przyjacielem rodziny ofiary. Do molestowania nie doszło także na terenie żadnej ze szkół, w której Weaver uczył. Mężczyzna nigdy nie był nauczycielem chłopca.
Weaver, zamieszkały w okolicy 1300 North Wells Street w dzielnicy Old Town, usłyszał zarzuty molestowania seksualnego, do którego doszło przynajmniej dwukrotnie pomiędzy kwietniem 1998 a wrześniem 1999 roku. Chłopiec, który liczył wtedy 8-9 lat był napastowany przez Weavera przypuszczalnie w jego dawnym mieszkaniu w pobliżu Roscoe Street i Elaine Place.
Prokuratura twierdzi, że fakt molestowania ofiara ujawniła swoje siostrze dopiero pod koniec 2015 roku. Mężczyzna obecnie liczący 26 lat poddał się już terapii, a na początku stycznia tego roku zgłosił sprawę policji.
Weaver zatrudniony jako barman został aresztowany w ubiegłym tygodniu. Przed 17 laty był nauczycielem wychowania muzycznego w Lincoln Elementary School i Walter Payton College Prep High School. (ak)