Policjant z Milwaukee – Brandon Baranowski odniósł rany w wyniku ataku, do którego doszło 17 lipca. Mężczyzna, który otworzył ogień do funkcjonariusza popełnił następnie samobójstwo.
Do radiowozu, w którym w niedzielne popołudnie siedział patrolujący miasto Brandon Baranowski podszedł 20-letni mężczyzna i otworzył ogień. Kule trafiły policjanta w rękę i tułów. Oficer Baranowski miał na sobie kamizelkę kuloodporną, która uratowała mu życie. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, a postrzelony policjant został odwieziony do szpitala. Jego obrażenia lekarze określili jako poważne, ale życiu Baranowskiego nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja, która natychmiast wszczęła poszukiwania sprawcy, pół godziny po strzelaninie znalazła jego ciało. Mężczyzna popełnił samobójstwo strzałem w głowę. Zdarzenie miało miejsce zaledwie kilka godzin po incydencie w Baton Rouge w Luizjanie, gdzie zastrzelonych zostało trzech policjantów. Rodzina sprawcy twierdzi, że atak nie miał podłoża rasistowskiego ani ideologicznego, a napastnik cierpiał na zaburzenia psychiczne.
(gd)