Linie kolejowe Amtrak zamierzają kosztem milionów dolarów przekształcić wnętrza dworca Union Station w centrum obsługi podróżnych i atrakcję turystyczną, w której znajdą się restauracje, kawiarnie, butiki, hotel, a nawet sklep spożywczy.
Amtrak pragnie w pełni udostępnić podróżnym i turystom zamkniętą dla podróżnych część liczącego 90 lat budynku i tym samym przywrócić jego świetność z lat 40. i 50. ubiegłego wieku.
W głębi przepastnego Union Station można znaleźć pałacowe pokoje z 33-stopowymi sufitami, niektóre z przytulnymi alkowami, które nie były używane od dziesięcioleci. W czasach prosperity linii kolejowych dworzec był wypełniony eleganckimi restauracjami i kawiarniami ze słynnym Harvey House. Była tam sala taneczna, pracownie krawieckie szyjące garnitury na zamówienie, butiki, kancelarie prawnicze, etc.
Przedstawiciel linii Amtrak, Paul Sanders zapewnia, że celem pozostaje przekształcenie Union Station w centrum obsługi podróżnych i jednocześnie atrakcję trusytyczną, jakością podobną do Union Station w Waszyngtonie (DC) czy dworców kolejowych w Seattle i Denver.
Amtrak, będący właścicielem budynku, już rozpoczął przyjmowanie propozycji inwestorów i bisnesmenów na zagospodarowanie 25 tys. stóp kw. powierzchni handlowej.
Sanders przyznaje, iż zanteresowanie wynajmem wykazała już znana sieć handlu spożywczego. Wstępne plany przewidują także założenie na drugim piętrze dworca placówki hotelowej z wejściem pomiędzy ulicami Canal i Clinton.
Union Station jest stacją docelową pociągów linii kolejowych Amtrak i Metra. Z danych wynika, że każdego dnia przez dworzec w śródmieściu Chicago przewija się ponad 50 tys. pasażerów, co stawia Union Station na trzecim miejscu listy najbardziej ruchliwych dworców w Stanach Zjednoczonych. (ak)
