Florin Mulosmani – 24-letni Albańczyk zamieszkały w podchicagowskim Berwyn – został aresztowany w związku z zabójstwem Damiena Cionzynskiego. Trwają poszukiwania drugiego napastnika, który, zdaniem śledczych, pociągnął za spust i śmiertelnie postrzelił Polaka.
Mulosmani, zamieszkały w okolicy 1900 South Grove Avenue w podchicagowskim Berwyn, został aresztowany 2 czerwca w motelu w miejscowości Rolling Meadows. Urodzony w Albanii 24-latek został rozpoznany jako mężczyzna widoczny na nagraniu kamery monitoringu stacji benzynowej, na której 28 maja zginął Damien Cionzynski.
28 maja ok. 5.15 Cionzynski wszedł na stację benzynową przy 6300 West Montrose Avenue w Chicago, by kupić papierosy. W tym samym momencie na stację weszło dwóch mężczyzn, jednym z nich był Mulosmani. Damien Cionzynski był z kolegą, którego zaczepił Albańczyk. Doszło do bójki, w trakcie której Florin Mulosmani uderzył kolegę Cionzynskiego w twarz. Ten próbował odciągnąć napastnika. Wtedy towarzyszący Albańczykowi mężczyzna sięgnął po broń i postrzelił Cionzynskiego w głowę. Polak zginął na miejscu. Napastnicy odjechali samochodem, który prowadził Mulosmani.
3 czerwca Florin Mulosmani usłyszał zarzut zabójstwa pierwszego stopnia, nazajutrz sędzia Adam Bourgeois jr zdecydował o utrzymaniu aresztu bez prawa do kaucji. Trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie awantury sięgnął po broń i śmiertelnie postrzelił Polaka.
(gd)
