Chicagowska policja poinformowała o zatrzymaniu 17-latka w związku z kradzieżą samochodu należącego do FBI. Nastolatek został aresztowany 4 lipca rano.
Na trop skradzionego samochodu, w którym była broń, policja wpadła przypadkowo. Auto było zaparkowane nieprawidłowo w okolicy 900 South Leavitt. 3 lipca wieczorem funkcjonariusz wypisujący mandat rozpoznał poszukiwany pojazd. Samochód został porzucony niecałe dwie mile od siedziby FBI.
Podejrzanego o kradzież własności federalnej zatrzymano 4 lipca rano. Nie ujawniono nazwiska nieletniego. FBI nie wypowiedziało się jasno, czy odzyskano znajdującą się w samochodzie broń.
Samochód Federalnego Biura Śledczego został skradziony w nocy z 2 na 3 lipca w zachodniej dzielnicy Chicago. Wraz z pojazdem zginęło kilka sztuk broni palnej i kamizelka kuloodporna.
3 lipca, krótko po północy, 32-letni agent FBI zatrzymał się na stacji benzynowej w okolicy 300 South Morgan, w zachodniej dzielnicy Chicago. Agent wysiadł ze służbowego chevroleta equinox i zostawił samochód z włączonym silnikiem. Moment nieuwagi sprawił, że za kierownicę wskoczył złodziej, który natychmiast odjechał z dużą prędkością. Podczas kradzieży nikt nie odniósł obrażeń.
(tz, gd)