0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedZamknięto dostęp do informacji - Emerytowani oficerowie tubą propagandową

Zamknięto dostęp do informacji – Emerytowani oficerowie tubą propagandową

-

W związku z artykułem, jaki ukazał się w niedzielę 20 kwietnia w New York Times, na temat ekspertów wojskowych występujących w telewizji jako niezależni analitycy, którzy w rzeczywistości stali się tubą propagandową irackiej polityki administracji Busha, Departament Obrony chwilowo wstrzymał przekazywanie im informacji do momentu wyjaśnienia tej sprawy. Posunięcie to jest kolejnym zagranieniem pod publiczność, ponieważ Pentagon nie po to rutynowo organizował spotkania z „analitykami” – wysokiej rangi emerytowanymi oficerami, w tym generałami – by publicznie wyrażali inne opinie.

Większość emerytowanych generałów pracuje w prywatnym sektorze produkującym na potrzeby Dept. Obrony lub w charakterze lobbystów tych firm. Dostęp do informacji ze źródła, które rozdziela kontrakty, jest w takich przypadkach niezbędny. Z artykułu wynika, że ci spośród telewizyjnych analityków, którzy nie powtarzali tego, co rząd sobie życzył, byli odsuwani od informacji.

Zastępca asystenta sekretarza obrony do kontaktów z publicznością, Robert Hastings, w rozmowie z wojskowym pismem Stars and Stripes powiedział, że decyzję o przyjrzeniu się temu zagadnieniu bliżej podjął samodzielnie, bez wcześniejszej dyskusji z sekr. obrony Robertem Gatesem.

Przewodniczący izbowego Komitetu Sił Zbrojnych, demokratyczny kongr. Ike Skleton, zareagował na tę aferę bardzo ostro. „Nie ma nic niewłaściwego w przekazywaniu prasie i publiczności informacji o wojnie. Prawdziwy problem powstaje wówczas, kiedy Pentagon zapewnia specjalny dostęp do informacji emerytowanym oficerom i wykorzystuje ich do rozpowszechniania własnej propagandy. Niesamowicie boli to, że w szeregach emerytowanych oficerów są ludzie, którzy prostytuują się za gotówkę”.

Artykuł Davida Barstowa zwraca także uwagę na karygodne zaniedbania mediów, które w przeszłości pełniły rolę stróża przeciw nadużywaniu władzy rządu. Żadna stacja telewizyjna nie spytała „analityków” o ich własny interes w przedłużaniu wojny, a nie pytani o nic „analitycy”nie ujawnili swoich związków z Pentagonem ani z kontraktorami militarnymi, którzy ciągną zyski z propagowanej przez nich polityki wojennej.

Gazety też nie są bez winy. Dziennikarze regularnie powoływali się na wypowiedzi wojskowych „analityków”. Wiele dzienników drukowało ich opinie. Nie zadawano niewygodnych pytań, ponieważ prasie również zależało na informacjach z pierwszej ręki. W ten sposób ogłupiano amerykańskie społeczeństwo, które dziś bardzo często i całkiem nieświadomie powtarza opinie sformułowane przez propagandystów administracji. I o to chodziło. Zresztą były szef personelu Białego Domu Andrew Card uprzedzał: „Od dziś rzeczywistość będzie taka, jaką my nakreślimy”. I tak się stało. (eg)

REKLAMA

2091280182 views

REKLAMA

2091280489 views

REKLAMA

2093076953 views

REKLAMA

2091280782 views

REKLAMA

2091280933 views

REKLAMA

2091281080 views