Salt Lake City (AP) – Wyciągając wszystkie pieniądze ze swego konta w Zions First National Bank w St. George w Utah Daniel Murray zwierzył się kasjerce, że jego misją jest zabicie prezydenta Baracka Obamy.
36-letniego mężczyznę zatrzymano kilka dni później przed kasynem Laughlin w Newadzie, hazardowym miasteczku, położonym w odległości 100 mil od Las Vegas.
Asystent prokuratora federalnego, Barbara Bearnson, powiadomiła, że Murray przebywa w federalnym więzieniu. Ani Bearson, ani Secret Service nie ujawnili, czy jest uważany za poważne zagrożenie dla otoczenia.
Z dokumentów wynika, że Murray, pochodzący z Rexford w stanie Nowy Jork, jest zarejestrowanym właścicielem ośmiu rewolwerów. Jego ojciec i byli sąsiedzi opisują go jako człowieka psychicznie niestabilnego, lecz niegroźnego. W rodzinnej miejscowości znany był z przemierzania ulic w pelerynie i prowadzenia rozmów z samym sobą.
„Daniel jest chory od 10 lat”, powiedział jego ojciec, Michael Murray.
W ub. miesiącu Daniel Murray otworzył konto oszczędnościowe wpłacając $85 tys. Najpierw upewnił się, czy bank jest wypłacalny, a następnie rzucił uwagę: „Jestem pewny, że jeśli obywatele stracą pieniądze, to dojdzie do buntu, zobaczymy przemoc i śmierć”.
27 maja Murray wyciągnął część pieniędzy. Przy tej okazji mówił o prawdopodobieństwie wybuchu zamieszek na tle ekonomicznym i społecznym. Następnego dnia wyciągnął resztę pieniędzy i zamknął konto. (eg)
