Miliardy dolarów w ulgach podatkowych, przyznawanych celem zachęcenia do posiadania domów, oszczędności na wiek emerytalny, otwieranie biznesów i na edukację przynoszą korzyści osobom o najwyższych dochodach i niewielką pomoc ludziom o średnich i niskich dochodach.
W 2009 roku rząd wydał blisko 400 miliardów dolarów, głównie w postaci ulg podatkowych na promocję strategii budowania osobistego majątku.
Z programu skorzystali w większości Amerykanie należący do 5% najbogatszych podatników. Do takich wniosków doszli analitycy badań sponsorowanych przez niedochodową Annie E. Casey Foundation i Corporation for Enterprise Development (CFED). Obie organizacje promują plan stworzenia większych możliwości rozwoju ekonomicznego dla ludzi ubogich.
Obie grupy przedstawią wynik badań komisji fiskalnej prezydenta Baracka Obamy, która przygotowuje się do przedstawienia rekomendacji w zakresie redukcji deficytu i spowolnienia wzrostu krajowych zadłużeń.
Autorzy raportu opowiadają się za zmianą kodu podatkowego na taki, który weźmie pod uwagę potrzeby ludzi o średnich i niskich zarobkach. Przyjrzano się bliżej popularnej uldze, jaką jest odciąganie od podatków oprocentowania od pożyczki na dom, by dojść do wniosku, że największe korzyści odnoszą ludzie zamożni, mieszkający w drogich rezydencjach. W związku z tym CFED proponuje ograniczenie tej ulgi do pewnego poziomu, tak by ludzie z np. milionową pożyczką hipoteczną nie mogli odciągać od podatków całego oprocentowania.
(HP – eg)
