Straż przybrzeżna wstrzymała ruch rzeczny wzdłuż głównej arterii na Mississippi. Powstała obawa, że barki przewożące zboże z Midwestu do Zatoki Meksykańskiej mogą przyczynić się do większego obciążenia zapór chroniących przed powodzią setki tysięcy ludzi, uprawne pola i zabudowania.
Barki zatrzymano w porcie Natchez, Miss. W tym czasie wiele barek rozładowano i pozwolono im odpłynąć w dół rzeki.
Nie ma pewności, kiedy arteria rzeczna zostanie znów otwarta. Wiadomo, że przerwa dostaw może narazić amerykańską gospodarkę na straty rzędu setek milionów dolarów dziennie.
Jest to jedna z ostatnich decyzji podjętych celem ratowania domów i biznesów położonych w pobliżu zapór. Z myślą o niedopuszczeniu do zalania gęsto zaludnionego Nowego Orleanu i Baton Rouge wojska inżynieryjne otworzyły główną zaporę Morganza, decydując się na zalanie terenów wiejskich z mniejszą liczbą domów i gospodarczych zabudowań. Większość mieszkańców posłuchała wezwań do opuszczenia domów.
Wcześniej wody z wezbranej Mississippi skierowano do pobliskiego jeziora Pontchartrain.
W czasie wiosny Mississippi jest główną wodną autostradą dla barek przewożących produkty rolne do Nowego Orleanu, gdzie są ładowane na potężne statki eksportowe. Z powodu wysokiego poziomu wód 10 terminali wstrzymało operacje. Każdy dzień postoju kosztuje barkę od 20 do 40 tysięcy dolarów.
Nie ma pewności, kiedy porty w Natchez i mniejsze porty powrócą do regularnej pracy. Przypuszcza się, że najwyższa, 63-stopowa fala powodziowa przetoczy się tu w najbliższych dniach. Spadek wody do normalnego poziomu może trwać kilka tygodni.
(HP – eg)