0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedW więzieniu za długi

W więzieniu za długi

-

Kiedy policjant szeryfa wrzucił zawartość torebki Joy Uhlmeyer do plastikowego worka, kobieta błagała o wyjaśnienie, dlaczego wracając do domu z wielkanocnej wizyty u matki została aresztowana.

 

REKLAMA

Nikt nie znał odpowiedzi. Ulhmeyer spędziła bezsenną noc w zimnej celi rozgrzewając zziębnięte dłonie pod pachami. Następnie, w kajdankach, przewieziono ją do śródmieścia Minneapolis, gdzie w komendzie głównej zdjęto jej odciski palców i powiedziano, za co znalazła się w areszcie… za niespłacone 250 dolarów z karty kredytowej.

 

Dług podobno nie jest przestępstwem. W Stanach Zjednoczonych wsadzanie dłużników do więzienia zniesiono w XIX wieku. Mimo to ludzie rutynowo trafiają za kratki za niespłacone długi, zwłaszcza że dłużnika można oskarżyć o lekceważenie polecenia sądowego dotyczącego spłaty długu lub za niestawienie się w sądzie.

 

W Minnesocie, gdzie obowiązują najbardziej przychylne dla kredytodawców prawa, aresztowania za długi wzrosły w ciągu ostatnich 4 lat aż o 60%. W 2009 roku za tego rodzaju „przestępstwo”, które w świetle prawa przestępstwem nie jest, do aresztu trafiło 845 osób. Większość trzymana jest przez 48 godzin we wspólnej celi z kryminalistami. Taki trend obserwuje się w wielu stanach, w tym w Arkansas, Arizonie i Waszyngtonie. Ma to ścisły związek ze słabą sytuacją ekonomiczną, wysokim zadłużeniem konsumentów i coraz większą ilością biznesów wykupujących długi i  stosujących każdą dostępną metodę do wyduszenia pieniędzy z dłużnika.

 

To, czy dłużnik trafi do  więzienia, w dużym stopniu zależy od miejsca jego zamieszkania.

 

W Illinois i południowo-zachodniej Indianie niektórzy sędziowie zamykają dłużników za niespłacanie sądownie wyznaczonych rat. W ekstremalnych przypadkach ludzie pozostają w areszcie, dopóki nie uiszczą minimalnej opłaty.

 

W styczniu tego roku sędzia skazał mieszkańca Kenney w Illinois na pobyt w więzieniu w „nieskończoność”, aż do spłacenia 300-dolarowego długu.

 

„Organa ścigania niepostrzeżenie stały się narzędziem tzw. debt collectors, firm parających się odbieraniem długów. Debt collectors manipulują systemem i straszą ludzi, a organa ścigania w tym uczestniczą”, mówi prawnik Michael Kinkley.

 

Prawa zezwalające na areszt za długi nie są czymś nowym. Nowe są, często zarządzane przez prawników, agresywne firmy, które skupują długi płacąc kilka centów za dolara, a następnie usiłują odzyskać pełną równowartość zadłużenia, najpierw nagabując dłużnika, a następnie przekazując sprawę do sądu.

 

Todd Lansky, szef Resurgence Financial LLC z Northbrook w Illinois, tłumaczy, że jego firma działa zgodnie z prawem. Przepisy mówią, że ludzie, którzy ignorują polecenie sądowe mogą być aresztowani za lekceważenie sądu. Zanim sąd wyda nakaz aresztowania, debt collector usiłuje skontaktować się z dłużnikiem przynajmniej 12 razy.

 

Niewielu dłużników zdaje sobie sprawę, że mogą wylądować w areszcie z tak błahej przyczyny, jak nieprzywiązywanie wagi do listów od debt collectors. Tym bardziej że długi są kupowane i sprzedawane po kilka razy tak,  że w niektórych przypadkach z dłużnikiem kontaktują się 3 – 4 firmy. Wiele osób myśli, że to pomyłka albo oszustwo.

 

(Star Tribune – eg)

REKLAMA

2091283645 views

REKLAMA

2091283945 views

REKLAMA

2093080407 views

REKLAMA

2091284230 views

REKLAMA

2091284377 views

REKLAMA

2091284522 views