Z początkiem tego roku doszło do masowej śmierci ptaków, ryb a ostatnio krów. Dla wielu chrześcijańskich teologów jest to znak nadchodzącego końca świata.
Wisconsin Rapids Tribune pisze, że 14 stycznia szeryf powiatu Portage wysłał swoich ludzi do miasteczka Stockton, gdy hodowca bydła zawiadomił o niespodziewanej śmierci dwustu krów.
Podczas gdy właściciel jako powód pomoru podał wirusa niszczącego przewód pokarmowy i immunologiczny zwierząt, to niektórzy teolodzy, nie czekając na zbadanie przyczyny śmierci, okrzyknęli tajemnicze zejście śmiertelne stada jako kolejny przykład przepowiedni biblijnych.
„Przeklinając, kłamiąc, zabijając, kradnąc, cudzołożąc zginą. Ziemię okryje żałoba, każdy mieszkaniec zmarnieje razem z bydłem na polach, ptakami na niebie i rybami w morzu”, mówi księga Hosei.
„W tych oznakach biblijnych widać zapowiedź drugiego przyjścia Chrystusa”, mówi Paul Begley, teolog występujący w YouTube. Jego przesłanie wywołuje niepokój wierzących i niewierzących.
Nie spodziewajmy się końca w najbliższej przyszłości. Begley pociesza, że zanim to nastąpi czeka nas siedem lat udręki i rządy antychrysta.
(Time – eg)