0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedŚledztwo za śledztwem

Śledztwo za śledztwem

-

Federalne dochodzenie w sprawie działalności politycznej Karla Rove’a zostanie przeprowadzone przez szefa Biura Specjalnego Radcy, Scotta J. Blocha. Sprawa jest o tyle ciekawa, że Bloch również jest obiektem (trwającego od dwóch lat) wewnętrznego śledztwa administracyjnego. Wyznaczenie go do śledztwa przeciw Rove’owi podważa szczerość intencji Białego Domu. Nikt przecież nie wierzy, że prezydentowi zależy na wyświetleniu całej prawdy o działalności jego politycznego doradcy. Nie ma strachu. Bloch zawdzięcza stanowisko Bushowi, a Bush wyborcze zwycięstwo  Rove’owi.

Radca Bloch będzie badać, czy Rove przyczynił się do zwolnienia ośmiu federalnych prokuratorów, czy doradzał działaczom GOPu, jak działać, by zapewnić wyborcze zwycięstwo republikanom oraz w jakim stopniu korzystał z elektronicznej poczty Krajowego Komitetu Republikańskiego w oficjalnych kontaktach Białego Domu naruszając ustawę gwarantującą wgląd do prezydenckich dokumentów.

Ponieważ Bloch sam nie jest czysty, a Rove zwany „mózgiem Busha” cieszy się nieograniczonymi, choć nieoficjalnymi przywilejami, to łatwo przewidzieć, że Bloch Rove’owi krzywdy nie zrobi. Tym bardziej że stosuje identyczne metody pracy jak obiekt jego śledztwa. Przekonał się o tym personel Blocha, gdy dwunastu osobom zagroził przeniesieniem do innego miasta lub utratą pracy, by na ich miejsce wprowadzić swoich ludzi.

W dalszym ciągu rozwija się federalne śledztwo, któremu dał początek skazujący wyrok na byłego superlobbystę, bywalca politycznych salonów, Jacka Abramoffa. Jak wiadomo Abramoff zgodził się na współpracę z prokuratorem. Dochodzenie zbliża się do byłego lidera republikanów w Kongresie, Toma DeLaya z Sugar Land w Teksasie. Przedmiotem szczególnego zainteresowania jest jego były szef personelu i późniejszy pracodawca żony DeLaya, Edwin Buckham.

We wtorek były doradca republikanina z Alaski, kongr. Dona Younga, Mark Zachares, przyznał się do przyjęcia od Abramoffa prezentów wartości dziesiątek tysięcy dolarów. W ub. tygodniu agenci FBI przeprowadzili najazd na dom republikanina z Kalifornii, kongr. Johna Doolittle. Szukano dokumentów potwierdzających podejrzenia, że brał pieniądze za przysługi dla Abramoffa.
Oficerowie śledczy uważnie sprawdzają wypłaty dla żony DeLaya, Christine, z firmy lobbyngowej Buckhama, Alexander Strategy Group, którą założył wkrótce po odejściu z biura kongresmana. Sprawa ta przypomina historię przelewów z biura Abramoffa na konto kompanii Julie Doolittle, Sierra Dominion Financial Solutions Inc.

W ostatnią środę izbowy komitet Nadzoru i Reform Rządowych głosował za wydaniem wezwań na przymusowe przesłuchania dla sekretarz stanu Condoleezzy Rice i przewodniczącego Krajowej Partii Republikańskiej, Roberta M. „Mike’a” Duncana. Demokraci usiłują przeprowadzić szeroko zakrojone dochodzenia w sprawie prowojennych argumentów administracji Busha.
Tymczasem w Kongresie odbyło się spotkanie z delegacją Podkomitetu Spraw Zagranicznych ds. Praw Człowieka Europejskiego Parlamentu. Przedstawiciele EP przybyli w charakterze gości i świadków. Brali udział w dyskusji o programie administracji Busha, znanym jako „extraordinary rendition”. W ramach tego programu osoby podejrzane o terroryzm porywane są przez CIA lub lokalną policję, odstawiane samolotami tej agencji do innych krajów (Egiptu, Syrii, Jordanii, Libii, Dżibuti, Maroko i Jemenu) i wsadzane do więzień. Wydany w styczniu raport podkomitetu zawierał ostrą krytykę amerykańskiego programu i rządów europejskich za to, że zezwoliły na nielegalne przeloty.

Raport podkreślał różnice między legalną ekstradycją przestępców a nielegalnymi porwaniami i wysyłaniem ludzi do trzeciego kraju, nie stroniącego zazwyczaj od stosowania tortur. Przyznając, że terroryzm może być zagrożeniem dla państw europejskich i Stanów Zjednoczonych, komitet Europejskiego Parlamentu wyraził przekonanie, że terroryzm nie zwalnia ze stosowania przepisów prawnych. „Po 11 września 2001 roku, tak zwana „wojna z terrorem” i związane z tym ekscesy, w bardzo poważnym stopniu przyczyniły się do erozji praw człowieka i podstawowych swobód. Program „extraordinary rendition” znosi te same swobody, o które podobno walczymy, i narusza prawo do rozprawy sądowej oraz poznania dowodów, na podstawie których zostali zatrzymani i oskarżeni”.

W czasie przesłuchań w Kongresie republikanin z Kalifornii, kongr. Dana Rohrabacher, zaatakował dwóch Brytyjczyków i Włocha z EP. Poruszony „niedorzecznoś cią” wezwań Europejczyków do postępowania zgodnie z literą prawa, Rohrabacher pouczał, poniżał i lekceważył delegację, by ostatecznie rzucić nienawistne „mam nadzieję, że przy następnym 9/11 zginie ktoś z waszej rodziny”. Kongresman (z prezydenckimi ambicjami) gwałtownie reagował na wypowiedź każdego, kto śmiał zakwestionować prawo administracji Busha do postępowania według własnych życzeń, jeśli jej celem jest nie dopuszczenie do aktów terrorystycznych.
(Na podst. MSNBC, Houston Chronicle, LAT opr. E. Glinka)

REKLAMA

2091203090 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091203389 views

REKLAMA

2092999849 views

REKLAMA

2091203671 views

REKLAMA

2091203817 views

REKLAMA

2091203961 views