(AP) – Kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy w Iraku rozchorowało się od skażonej wody, dostarczanej przez wojsko i kontraktora, stanowiącego do niedawna filię kompanii Halliburton, którą niegdyś kierował wiceprezydent Dick Cheney.
Z raportu Pentagonu wynika, że żołnierze doznali infekcji skórnych, biegunki i innych schorzeń po użyciu wody do osobistej higieny i do prania odzieży. Problemy z jakością wody wybuchły w latach 2004-2006 w obozach obsługiwanych przez filię Halliburtona, KBR Inc.
Choć wszystkich chorób nie można definitywnie łączyć z zanieczyszczoną wodą, to wiadomo, że woda dostarczana przez KBR nie spełniała obowiązujących standardów sanitarnych. Stwierdzono też, że nie poddawano jej testom kontrolnym.
Problem nie dotyczył wody do picia. Woda używana do celów higienicznych musi być w miarę czysta, by nie dopuścić do zakażeń oczu, nosa, ust i drobnych ran.
Początkowo Halliburton Co. odrzucała zarzuty, choć pochodziły od jej własnych pracowników. W marcu 2006 roku nastąpiło tak wysokie zakażenie wody, że doszło do masowych chorób i z trudem uniknięto przypadków śmiertelnych.
Po wizycie inspektora generalnego Pentagonu w Iraku sytuacja uległa poprawie.
(eg)
Skażona woda dla żołnierzy
-