0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedOlmert: Bez ustępstw nie będzie pokoju

Olmert: Bez ustępstw nie będzie pokoju

-

Zgodnie od dawna przestrzeganą zasadą pod koniec swoich kadencji szefowie państw nie podejmują nowych inicjatyw i nie zmieniają dotychczasowej polityki. Mają siedzieć spokojnie, dopóki ich następca nie przejmie steru. Ehud Olmert, odchodzący premier Izraela, zerwał z tą zasadą i dobrze zrobił – pisze amerykańsko-żydowska gazeta Forward.

Olmert złożył rezygnację ze stanowiska 22 września z powodu oskarżeń o korupcję. Pozostaje na czele rządu, dopóki nie zostanie zaprzysiężony nowy premier. Kilka dni po rezygnacji, w wywiadzie dla prasy, jakiego udzielił w przeddzień Rosh Hashana, Olmert zapowiedział dramatyczną zmianę w izraelskiej polityce zagranicznej i deklarował, że ostatnie dni na stanowisku poświęci na wprowadzanie tych zmian w życie.

REKLAMA

W przeciwieństwie do wszystkich swoich poprzedników Olmert oświadczył, że Izrael musi zrezygnować z kontroli nad Wschodnią Jerozolimą, Wzgórzami Golan i Zachodnim Brzegiem, jeśli chce żyć w pokoju ze swymi sąsiadami. Stwierdził, że Izrael jest silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, zarówno militarnie, jak ekonomicznie i dyplomatycznie, w związku z czym może pozwolić sobie na ryzykowne decyzje. Upieranie się bez końca przy zatrzymaniu jakiegoś wzgórza, czy kilometra strategicznego obszaru nie ma dla bezpieczeństwa Izraela większego znaczenia w erze rakiet dalekiego zasięgu – powiedział.

Olmert ostrzegł, że obecni liderzy palestyńscy wkrótce mogą być wymienieni na ludzi znacznie bardziej radykalnych, jeśli Palestyńczycy nie dostaną nic konkretnego prócz pustych przyrzeczeń. Dodał, że alternatywą do ustępstw jest wzrost napięcia i prawdopodobnie wojna.

Jak można było przypuszczać wypowiedź Olmerta wywołała w Izraelu burzliwą debatę. Lewica ma pretensje, że nie powiedział tego lata temu, zanim proces pokojowy stracił poparcie. Prawica uważa, że Olmert gada głupstwa, ponieważ Palestyńczycy wbrew temu, co mówią, tak naprawdę nie uznają Izraela, w związku z czym zawarcie z nimi pokoju jest niemożliwe. Wycofanie się do granic sprzed 1967 roku, jak zaleca Olmert, według prawicy osłabiłoby obronność Izraela, a rezygnacja ze Wschodniej Jerozolimy „wyrwałaby serce żydowskiego narodu”.

Krytycy dodają, że Olmert nie ma prawa rozpoczynać nowej polityki teraz, kiedy jego rola powinna ograniczyć się wyłącznie do doglądania rządu do dnia swego odejścia, gdy nowy premier zostanie wyłoniony w wyniku wyborów lub negocjacji w Knesecie.

Nie mają racji, ani w świetle prawa, ani faktów. Olmert nie stracił mandatu, ponieważ nie przegrał wyborów, lecz sam zrezygnował, gdy doszedł do wniosku, że ciągłe oskarżenia podważają jego zdolność do wykonywania pracy. Izraelskie prawo wyborcze, zatwierdzone za czasów Benjamina Netanjahu, mówi że usunięcie premiera nie jest równoznaczne z odebraniem mandatu rządzącej partii . Prawo nakazuje podjęcie próby stworzenia nowej koalicji w Knesecie. Robi to teraz Cipi Livni, nowy lider Partii Kadima, do której należy Olmert. Dopóki Livni, lub ktoś inny nie przejmie urzędu premiera, Olmertowi przysługują wszelkie uprawnienia, związane z tym stanowiskiem.

Co ważniejsze, Olmert odniósł wyborcze zwycięstwo z mandatem na to, co właśnie robi. Wybierając go izraelskie społeczeństwo godziło się na wymianę ziem i powstanie państwa palestyńskiego w zamian za pokój. Wprawdzie Olmert chciał osiągnąć pokój bez powracania do granic z 1967 roku i bez zwrotu Arabom Wschodniej Jerozolimy, lecz od tego czasu zrozumiał, że tego nie da się zrobić. Premier wyznał, że jego poprzednie stanowisko w tej sprawie opierało się na wieloletnich iluzjach, lecz teraz rozumie, że nie miał racji.
Wszystkie poprzednie próby osiągnięcia pokoju dawały mniej więcej takie same wyniki. W rzeczywistości nigdy nie było większych szans na dojście do porozumienia. Olmert jest pierwszym izraelskim liderem, który mówi o tym głośno. Częściowo dlatego, że wbrew swej reputacji, jest człowiekiem zasad. Częściowo, ponieważ znalazł się w tej rzadkiej dla polityka sytuacji, że nie musi się martwić o porażkę w wyborach.

W krótkim czasie, jaki mu pozostał mu do odejścia, Olmert prawdopodobnie nie będzie w stanie zawrzeć żadnego porozumienia, lecz pozostawi ważną spuściznę: klarowność. Od dłuższego czasu jest jasne, – jak zwykł powtarzać Ariel Szaron – że pokój wymaga bolesnych wyborów. Izraelczycy muszą zdecydować, czy chcą pokonać tę dodatkową milę na rzecz pokoju, czy upierać się przy utrzymaniu wszystkiego i poświęcić dla wojny kolejną generację.
(Forward – tł.eg)

REKLAMA

2091260454 views

REKLAMA

2091260753 views

REKLAMA

2093057213 views

REKLAMA

2091261036 views

REKLAMA

2091261184 views

REKLAMA

2091261329 views