0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedOgraniczanie swobód obywatelskich

Ograniczanie swobód obywatelskich

-

Ulegając naciskom prezydenta Busha Senat rozszerzył przywileje wykonawczej gałęzi rządu, poprzez zatwierdzenie zmian w ustawie o szpiegowaniu, znanej jako Foreign Intelligence Surveillance Act (FISA).

Wcześniej odrzucono trzy poprawki zmierzające do odłożenia, osłabienia lub usunięcia kontrowersyjnej klauzuli ustawy przyznającej bezwarunkowy, wsteczny immunitet kompaniom telekomunikacyjnym, które naruszyły prawo współpracując z Białym Domem w zakresie podsłuchiwania telefonów i czytania poczty elektronicznej.

Demokrata z New Mexico, sen. Jeff Bingaman, proponował wstrzymać immunitet „do 90 dni od daty, kiedy inspektor generalny złoży raport w Kongresie na temat szpiegowskiego programu prezydenta”. Opóźnienie klauzuli o immunitecie skłoniłoby prezydenta do przekazania dokumentów związanych z tym programem.

Republikanin z Pennsylvanii, sen. Arlen Specter, poparł powyższą poprawkę i opowiedział się za całkowitym wstrzymaniem immunitetu, jeśli zostanie udowodnione, że zainicjowany przez Busha program jest niezgodny z Konstytucją.

Trzecia poprawka, zgłoszona przez demokratów, sen. Christophera Dodd z Connecticut i sen. Russa Feingolda z Wisconsin, wycofywała klauzulę o retroaktywnym immunitecie dla kompanii telekomunikacyjnych. Wszystkie trzy poprawki odrzucono.

Sen. Feingold powiedział: „Panie prezydencie, zasiadam w komitetach wywiadu i sądownictwa. Jestem jednym z nielicznych członków Senatu, którym udzielono informacji o programie podsłuchiwania bez zezwolenia sądu. W oparciu o tę wiedzę mogę przyrzec, że z chwilą, gdy w przyszłości zostanie ujawnionych więcej informacji o tym programie, co prawdopodobnie nastąpi po przedstawieniu raportu inspektora generalnego lub w rezultacie wyboru nowego prezydenta, członkowie Senatu będą żałować, że zatwierdzili tę ustawę”.

Starając się obniżyć znaczenie programu szpiegowskiego republikanin z Utah, sen. Orin Hatch, oświadczył, że nikt nie ma powodu do strachu o naruszanie ich prawa do prywatności poprzez podsłuchiwanie, jeśli nie kontaktuje się z al-Kaidą. Administracja stoi na stanowisku, że program wprowadzony w życie po terrorystycznych atakach 11 września 2001 roku ma na uwadze wyłącznie bezpieczeństwo Amerykanów. Ten punkt widzenia jest podważany, ponieważ istnieją dokumenty świadczące, że program został zainicjowany na kilka miesięcy przed atakami.

Biały Dom groził posta-wieniem weta, jeśli ustawa nie będzie zawierać klauzuli o immunitecie dla kompanii telekomunikacyjnych, przeciw którym wpłynęło do sądu 40 oskarżeń o naruszenie IV Poprawki do Konstytucji, gwarantującej ochronę przed bezzasadnymi rewizjami.

Przeciwnicy immunitetu argumentowali, że sprawy sądowe wyświetliłyby zakres i sposób działania szpiegowskiego programu administracji. Jak twierdzi wielu ekspertów, jednym z najbardziej znaczących aspektów zmian w ustawie FISA jest to, że praktycznie nie istnieje żadna kontrola nad tym, jak National Security Agency zbiera informacje. Potencjalnie NSA może gromadzić bezkarnie i bezpodstawnie potężną ilość informacji. Eksperci podkreślają, że skomplikowane algorytmy rządzą tym, w jaki sposób serwery mogą wyciągać dane do analizy sędziów, którzy nie będą rozumieć implikacji stosowanych metod. I nie są to zastrzeżenia hipotetyczne.

Inżynier zatrudniony w AT&T przez 22 lata, Mark Klein, ujawnił istnienie tajnych pomieszczeń w tej kompanii, gdzie we współpracy z administracją przerabiano olbrzymie ilości informacji o amerykańskich obywatelach. Klein, który o tym odkryciu zawiadomił prasę, spowodował to, że prez. Bush zobowiązał się podporządkować regulaminowi FISA, która zezwala agencjom rządowym na zakładanie podsłuchów za zezwoleniem tajnego sądu, pomijanego – jak twierdził Bush – z powodu „pośpiechu” koniecznego przy tropieniu terrorystów i ich sympatyków. Nie jest to cała prawda, bo równie dobrze można było wykonać tę samą pracę zawiadamiając sąd, który w takich przypadkach wydaje zezwolenia na podsłuch rektroaktywnie. Fakt, że obowiązek ten systematycznie lekceważono, wzbudził podejrzenia, że ob-serwowano nie tylko osoby podejrzane o współpracę z terrorystami, lecz również opozycję polityczną, jak to miało miejsce za wojny wietnamskiej i afery Watergate.
Poza przyznaniem kompaniom telekomunikacyjnym immunitetu nowa ustawa FISA ogranicza nieco a równocześnie rozluźnia zasady szpiegowania w porównaniu z oryginalną ustawą. Na przykład rząd będzie musiał uzyskać zezwolenie sądu, zanim zacznie podsłuchiwać Amerykanina przebywającego za granicą. W tej chwili wystarczy zgoda prokuratora generalnego.
Równocześnie nowa ustawa dopuszcza do uzyskania przez rząd zezwolenia sądu na podsłuch obcokrajowców, osób indywidualnych i grup, i ich wszystkich kontaktów przez cały rok. To oczywiście budzi obawy, że tak szeroko prowadzone obserwacje mogą prowadzić do naruszenia praw niewinnych Amerykanów. Ponadto w nagłych sytuacjach agencje rządowe mogą prowadzić podsłuch przez tydzień bez informowania sądu.

Ustawa, bez wątpienia jest politycznym kompromisem. Autoryzowane polecenia podsłuchu zaczną wygasać w sierpniu. Bez nowej ustawy, rząd musiałby podporządkować się starym zasadom FISA, wymagającym wydania wielu nowych rozkazów o podsłuchu, co mogłoby spowodować opóźnienia w przechwytywaniu informacji. I jak się przypuszcza, właśnie ten argument skłonił demokratycznego kandydata na prezydenta, Baracka Obamę, do głosowania za nową ustawą. Obawiał się, że jego sprzeciw będzie przedstawiony przez republikanów jako lekceważenie terrorystycznego zagrożenia.

Sen. Feingold ma nadzieję, że po wyborczym zwycięstwie Obama dokona rewizji ustawy.
Dlaczego ustawa powinna niepokoić zwykłych ludzi, nie mających nic do ukrycia? Rząd, który zapewnia sobie dostęp do poufnych, prywatnych informacji o obywatelach może je wykorzystać do manipulowania, szantażowania i zastraszania reprezentantów Kongresu, dziennikarzy, osoby ujawniające nadużycia administracji, agencji rządowych i innych instytucji, wszelkiego rodzaju aktywistów i dysydentów.

Mark Klein jest zdruzgotany. Po zaskakującym odkryciu urządzeń szpiegowskich w tajnym pokoju AT&T, co odczuł jako dotykalne zderzenie z „1984” Orwella, za swój patriotyczny obowiązek uważał ujawnienie tego faktu przed społeczeństwem. Był przekonany, że zdominowany przez demokratów Kongres położy kres nielegalnej działalności administracji Busha. Stało się inaczej.

„Przyznając immunitet kompaniom telekomunikacyjnym, Kongres jeszcze bardziej umocnił prezydenta, który wcześniej sam sobie przyznał wyjątkowo rozległe przywileje. Jest to zamach Kongresu na Konstytucję. Demokratyczni liderzy mówią o kompromisie, a w rzeczywistości popierają niesławną linię obrony z Norymbergii „spełnialiśmy rozkazy”. Zgoda demokratów na immunitet, to popis tchórzostwa. Prawo jest bezużyteczne, jeśli prezydent może je bezkarnie deptać. Demokraci skutecznie zniszczyli najważniejszą reformę zatwierdzoną po Watergate akceptując argument Nixona: kiedy prezydent coś robi, to nie jest to nielegalne. Taka logika usprawiedliwia dyktaturę. System podsłuchów zatwierdzony przez Kongres daje rządowi możliwość podglądania i zbierania informacji praktycznie o całej amerykańskiej populacji. Informacje mogą być użyte przeciw politycznym przeciwnikom w każdym momencie, gdyż znajdują się w rękach ludzi z nieograniczoną władzą wykonawczą. Jest to infrastruktura państwa policyjnego”. (WP, AP, DN, Truthout –eg)

REKLAMA

2091256042 views

REKLAMA

2091256342 views

REKLAMA

2093052803 views

REKLAMA

2091256625 views

REKLAMA

2091256771 views

REKLAMA

2091256917 views