Biały Dom przeznacza więcej funduszy na prewencję i leczenie osób uzależnionych od narkotyków zgodnie z przyrzeczeniem prez. Obamy, że problem ten będzie traktować bardziej jako kwestię zagrożenia zdrowia publicznego niż kryminalną.
Nowa strategia polega na rozszerzeniu działalności lokalnych programów walki z narkotykami, zachęcaniu personelu medycznego do poddawania pacjentów testom, zanim wpadną w nałóg, i leczeniu narkomanów nie tylko w specjalnych lecznicach, lecz w ogólnodostępnych ośrodkach medycznych.
W ten sposób administracja przyznaje, że tzw. wojna z narktykami, to również odpowiedzialność za redukcję spożycia substancji halucynogennych w kraju.
Gil Kerlikowske, „drug czar” Obamy, na którym spoczywa obowiązek wprowadzenia nowego programu w życie, krytykuje swoich poprzedników za mierzenie sukcesu liczeniem dzieci i nastolatków, które nie próbowały marihuany, podczas gdy w tym samym czasie rosła liczba zgonów z powodu spożycia nielegalnych substancji i przedawkowania lekarstw na receptę.
Plan zachęca lekarzy do zadawania pacjentom pytań o spożywanie narkotyków, dzięki czemu będzie możliwa szybka interwencja. Niesie pomoc stanom w ustanowieniu elektronicznej bazy danych celem identyfikowania lekarzy, wydających na recepty nadmierną ilość uzależniających środków przeciwbólowych.
Wcześniej prez. Obama wydał polecenie zniesienia obowiązującego od 20 lat zakazu wydawania federalnych pieniędzy na strzykawki rozdawane narkomanom w celu redukcji zarażeń wirusem HIV. Administracja oświadczyła również, że nie będzie prześladować osób używających marihuanę w celach medycznych, jeśli stosują się do stanowych przepisów i nie handlują narkotykami.
Zwolennicy tych zmian obawiają się, że programy leczenia i prewencji są w tym momencie głównie retoryką a nie rzeczywistością. Zwracają uwagę, że propozycja budżetu na kontrolę narkotyków przeznacza dwukrotnie więcej pieniędzy na ściganie handlarzy i użytkowników niż na program redukcji spożycia.
Ethan Nadelman, dyrektor wykonawczy Drug Policy Alliance, podkreśla, że program Obamy „w dalszym ciągu skupia się głównie na aresztowaniach, stawianiu przed sądem i więzieniu dużej liczby ludzi”.
(AP – eg)
