Nie wyjdziemy z Iraku

Waszyngton (AP)  Prezydent Bush oświadczył, że do końca swojej kadencji nie odstąpi od polityki obrony Amerykanów przed terroryzmem. Należy przez to rozumieć, że wojna w Iraku, który Bush obrał za linię frontową w tej walce, będzie trwać przynajmniej do wyboru nowego prezydenta. Oznacza także, iż bez radykalnych posu nięć, np. odmowy przyznania funduszy na wojnę i przekonania znacznej liczby republikanów o słuszności tej decyzji, koniecznej do odrzucenia przypuszczalnego weta prezydenta, wojna będzie trwać, bez względu na jej wyniki. Okazało się także, iż administracja Busha w ogóle nie bierze pod uwagę całkowitego ustąpienia z Iraku.

Wobec coraz częstszych porównań sytuacji w Iraku z Wietnamem, Biały Dom oświadczył, że przewiduje raczej model południowokoreański. Amerykańskie wojska stacjonują w Korei Południowej od 50 lat . Taką też rolę dla sił USA w Iraku widzi Tony Snow, rzecznik prasowy Białego Domu.

„W koreańskim modelu Stany Zjednoczone zapewniają swą obecnością bezpieczeństwo. W tym czasie z powodzeniem rozwinął się system demokratyczny, co trwało jednak wiele lat. Wojsko USA w Korei Południowej jest czynnikiem stabilizacyjnym”, oświadczył Snow.

Zapytany przez dziennikarzy, czy amerykańscy żołnierze pozostaną w Iraku na zawsze, Snow odpowiedział „niekoniecznie, ponieważ suwerenne rządy Korei Południowej i Iraku mogą poprosić nas o odejście. To od nich zależy, jak długo tam zostaniemy”. Nie jest to oczywiście pełna prawda, ponieważ kilka miesięcy temu rząd premiera Nouriego alMaliki mówił, że spodziewa się szybkiego ustąpienia wojsk koalicyjnych z Iraku. Ostatnio zmienił zdanie, lecz z takim samym postulatem wystąpiła największa szyicka grupa parlamentarzystów.

„Sytuacja w Iraku, a w rzeczywistoci, wojna z terroryzmem, będą trwać długo. Nie znaczy to jednak, że zawsze będziemy uczestniczyć w walkach. Prezydent powiedział przecież, że z czasem odpowiedzialność za wydarzenia spadnie na Irakijczyków. Nie chcemy, by amerykańscy żołnierze pozostawali na froncie w nieskończoność”. (eg)