O czym mówi Ameryka
W odpowiedzi na liczne zarzuty odnośnie ograniczania przywilejów związków zawodowych pracowników publicznych gubernator Wisconsin, Scott Walker, zauważa, że wbrew powszechnym przekonaniom większość pracowników federalnego rządu nie ma prawa do negocjacji na temat wypłat i świadczeń. Argumentuje, że jego plan jest znacznie bardziej szczodry od planu, jaki prezydent Obama oferuje swoim pracownikom. Argumenty Walker popiera przykładami: „Nasza reforma nawołuje pracowników do 5.8-procentowych wpłat na fundusz emerytalny i 12.6-procentowych na ubezpieczenia medyczne. Pracownicy federalni średnio pokrywają 28% kosztów ubezpieczeń”.
Gubernator ma rację mówiąc, że pracownicy sektora prywatnego płacą więcej. Należy jednak przypomnieć, że stanowi pracownicy nie demonstrowali przez 3 tygodnie przeciw podwyżkom opłat, na które wcześniej wyrazili zgodę, lecz przeciw odbieraniu im prawa do negocjacji.
***
Silnie poirytowany demokrata z Nowego Jorku, kongr. Anthony Weiner, zarzucił prezydentowi Obamie brak woli lub umiejętności przewodzenia krajem, wyrażanej ustępstwami wobec żądań republikanów w tych punktach, w których powinien zachować absolutną stanowczość.
Za przykład skutecznej roboty Weiner przytoczył wysiłki marszałka Izby Reprezentantów, republikanina z Ohio Johna Boehnera, który uporał się z konserwatywną koalicją „wariatów i kompletnych wariatów” i przedstawił konkretny plan budżetu.
Weiner uważa, że prezydent – jeśli faktycznie ma na uwadze swój elektorat i dba o dobro ludzi pracy – powinien raz na zawsze powiedzieć, że zdecydowanie nie godzi się na jakiekolwiek cięcia funduszy na Medicare, Medicaid, Social Security, ochronę środowiska i edukację.
***
Obama traci poparcie jednego z najbardziej znanych i najbardziej oddanych mu zwolenników. Znakomity aktor Matt Damon, który w 2008 roku był intensywnie zaangażowany w kampanię wyborczą Obamy, uważa, że prezydent całkowicie poddał się żądaniom Wall Street i nie zrobił nic, by w przyszłości nie stanąć ponownie przed koniecznością wykupywania zadłużonych banków. Temat ten zna znakomicie, ponieważ był lektorem w filmie „Inside Job”, który krok po kroku ilustruje przyczyny finansowego krachu.
***
Grupa dziewięciu senatorów z demokratą z Montany Jonem Testerem na czele wysunęła propozycję odsunięcia terminu obniżki opłat płaconych przez sklepy i biznesy bankom za przyjmowanie ich kart debitowych.
Sklepy narzekają, że wysokie koszty tzw „interchange fees” mają niekorzystny wpływ na ich biznes, ponieważ są przerzucane na klientów w postaci wyższych cen.
Klauzula w ubiegłorocznej reformie bankowej wymaga ograniczenia tych opłat z obowiązujących obecnie 44 do 12 centów za transakcję.
Banki nie mają najmniejszej ochoty rezygnować ze strumienia łatwego dochodu. „Interchange fees” przynoszą im $1.35 miliarda miesięcznie. Połowa tych pieniędzy trafia do 10 największych banków.
Przeciw propozycji gwałtownie zareagował demokrata z Illinois, sen. Dick Durbin. „13-bilionowy sektor bankowy nie potrzebuje następnej jałmużny, szczególnie z rąk małych biznesów i amerykańskich konsumentów. Podejmę silny opór przeciw wszelkim próbom wypchania kieszeni gigantom kredytowym i bankom z Wall Street”, powiedział Durbin.
***
W ubiegłym roku nowy szef personelu Białego Domu zarobił 180 razy więcej od typowego amerykańskiego robotnika.
Wynagrodzenie Williama Daley, byłego szefa JPMorgan Chase na okręg Midwestu, za 2010 rok i pierwszy tydzień obecnego roku wyniosło $8.7 miliona. Na kwotę tę złożyły się regularne pobory oraz dwie premie wypłacone w gotówce i akcjach.
Federalne Biuro Statystyczne podaje, że średnia zarobków amerykańskiej kobiety wynosi $36,000, a mężczyzny $47,000 rocznie.
***
Biznesman z Indianapolis, Timothy Durham, popularny w kręgach republikańskich polityków z powodu szczodrych datków na ich kampanie wyborcze, został aresztowany w swoim domu w West Hollywood w Californii.
Wraz z dwoma innymi osobami Durham odpowie za zdefraudowanie $230 milionów od 5 tysięcy klientów, którzy korzystali z usług jego firmy inwestycyjnej Fair Finance Co. w Akron w Ohio.
***
Stanowa Izba Reprezentantów z Idaho zatwierdziła ustawę zezwalającą studentom publicznych uczelni na noszenie broni na terenie uniwersytetów. Ustawa zabrania władzom szkolnym wydawania zakazów przynoszenia broni.
Podobna ustawa już weszła w życie w Arizonie i jest rozważana w Teksasie.
W Wyoming mieszkańcy stanu mają prawo do kupowania i noszenia broni bez zezwoleń. Oznacza to, że nikt nie sprawdza kryminalnej przeszłości nabywcy.
***
W Newadzie, gdzie szkołę średnią kończy zaledwie 63.8% uczniów, ustawodawcy wyszli z pomysłem zachęcenia młodzieży do nauki poprzez odbieranie prawa jazdy za złe stopnie.
27 innych stanów zawiesza prawa jazdy uczniów za złe zachowanie w szkole. Pięć z nich, za zwrot tego przywileju, wymaga dodatkowo satysfakcjonujących postępów w nauce.
***
Szanse ambitnego Newta Gingricha na prezydenta zdają się być dość nikłe z tego prostego powodu, że potencjalna pierwsza dama byłaby jego trzecią (oficjalną) damą.
Tłumacząc się z małżeńskich „niedyskrecji” w chrześcijańskim programie radiowym Gingrich przyznał, że w jego związkach nie wszystko dobrze grało. Zdradzanie żon uzasadnił „ciężką pracą i namiętną miłością do kraju”.
Pomny z kim rozmawia dodał: „poczułem się zmuszony do szukania wybaczenia u Boga, nie zrozumienia lecz wybaczenia”.
A cóż tu można rozumieć? Gingrich porzucił chorą na raka żonę dla kobiety, którą później dotknęło stwardnienie rozsiane. Drugą żonę zostawił dla obecnej, trzeciej. Dziś bezczelnie uzasadnia małżeńską niewierność „ciężką pracą dla ukochanego kraju i zbłąkanego amerykańskiego narodu”.
Były marszałek Izby Reprezentantów zdaje sobie sprawę z wpływów chrześcjańskiej prawicy. Ta część wyborców gremialnie przyczyniła się do zwycięstwa „nowo narodzonego” George´a W. Busha nie z powodów politycznych, lecz religijnych.
Nic też dziwnego, że Gingrich usilnie zabiega o ich sympatię. Zrobił już znaczne postępy. Grupa religijnych konserwatystów pod nazwą Renewing American Leadership nadała mu tytuł honorowego przewodniczącego.
Może się jednak pośliznąć z powodu poparcia ze strony Johna Hagee, pastora teksaskiego megakościoła ewangelikańskiego.
Toksyczność pastora odczuł na własnej skórze sen. John McCain w czasie prezydenckich wyborów w 2008 roku. Gdy okazało się, że Hagee obciąża gejów odpowiedzialnością za ściągnięcie na Nowy Orlean huraganu Katrina, a katolicyzm uważa za „fałszywy kult”, McCain odrzucił jego poparcie.
Gingrich może się znaleźć w gorszej sytuacji, ponieważ całkiem niedawno został katolikiem.
Hagee, uchodzący za chrześcijańskiego syjonistę, głosi, że Antychryst będzie gejem pełniącym stanowisko prezydenta Unii Europejskiej, częściowo żydowskiego pochodzenia. W swej książce Jerusalem Countdown pisał, że Kościół katolicki spiskował z Adolfem Hitlerem w sprawie eksterminacji Żydów. Później przeprosił i przyznał, że wielu katolików z narażeniem własnego życia ratowało Żydów przed zagładą.
Już w tej chwili dyrektor wykonawczy Catholics United, Chris Korzeń, zastanawia się, po co Gingrich szuka zbliżenia z tak kontrowersyjną postacią jak Hagee i dochodzi do wniosku, że grają tu względy czysto polityczne.
***
Była przyjaciółka sędziego Sądu Najwyższego USA, Clarence´a Thomasa, ujawnia szczegóły ich wspólnego pożycia w świeżo opublikowanym pamiętniku pt. D.C. Unmasked & Undressed.
Lillian McEwen, którą w czasie burzliwych przesłuchań zatwierdzających nominację Thomasa przedstawiano jako jego stałą i jedyną partnerkę, w przeciwieństwie do zarzutów dotyczących rozwiązłości sędziego wysuniętych przez Anitę Hill, przerwała 19-letnie milczenie. W swej książce nie tylko potwierdziła prawdziwość zeznań, lecz powiedziała znacznie więcej. O tym, że namiętnie czytał pisma pornograficzne, uważnie przyglądał się swym pracownicom jako potencjalnym partnerkom do łóżka, itd. Pisze o seksualnej aktywności Thomasa. Zachwyca się jego ciałem. Nazywa go „skarbem narodowym”, którym dzieliła się z wieloma innymi kobietami.
W czasie przesłuchań nominacyjnych McEwen miała wystąpić w charakterze świadka. Nigdy nie dopuszczono jej do głosu.
***
Na Kapitolu krążą pogłoski o romansie marszałka Izby Reprezentantów, Johna Boehnera, z ładną waszyngtońską lobbystką Lisbeth Lyons.
Enquirer, który ujawnił aferę miłosną byłego senatora i kandydata na prezydenta, Johna Edwardsa, donosi, że Boehner sypiał również z byłą 46-letnią sekretarką prasową byłego kongresmana z Kolorado Joela Hefley.
Boehner i jego żona, Deborah, pozostają w związku małżeńskim od 37 lat. Pani Boehner unika życia towarzyskiego w Waszyngtonie. Zazwyczaj pozostaje w Ohio. Jej mąż często sam chodzi na przyjęcia.
***
O nagabywania o podłożu seksualnym oskarżyła demokratę z Florydy, byłego przewodniczącego Komisji Helsińskiej, kongr. Alcee Hastingsa, jego była pracownica Winsome Packer.
Kobieta sprawowała stanowisko reprezentanta komisji w Wiedniu. Twierdzi, że tam też była napastowana przez Hastingsa, gdy składał wizyty w Europie.
W pozwie Packer zarzuca, że Hastings wielokrotnie prosił, by pozwoliła mu pozostać w jej mieszkaniu lub zapraszał do swego pokoju hotelowego, przytulał ją, robił seksualne komentarze, pytał jakie majtki nosi.
***
Bilioner Donald Trump nabiera coraz większego smaku na prezydenturę. Twierdzi wprawdzie, że decyzję w tej sprawie podejmie dopiero latem, lecz już planuje wydać na swoją kampanię $600 milionów. Przyznaje, że majątek dodaje mu urody, lecz zapewnia, że nie najlepiej czuje się w towarzystwie bogatych i woli przebywać z ludźmi o średnich i niskich dochodach. Jeśli nie zdobędzie nominacji Partii Republikańskiej, to podejmie kampanię jako niezależny kandydat.
Trump ma pewne wątpliwości co do miejsca urodzenia prezydenta Baracka Obamy, ponieważ „nikt go nie znał w okresie dorastania”. Ma także zastrzeżenia do Johna Boehnera, marszałka Izby Reprezentantów, z powodu jego tendencji do łatwych, łzawych wzruszeń.
Elżbieta Glinka
