0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedMinął tydzień – 10 lipca

Minął tydzień – 10 lipca

-

W tym miesiącu na półki księgarskie wejdzie nowa książka o miłosnej aferze między Jackie Kennedy a jej szwagrem Robertem Kennedy. Romans rozpoczął się 6 miesięcy po śmierci prezydenta Johna Fitzgeralda Kennedy i był „wynikiem zbliżenia dwojga ludzi z powodu uczucia osierocenia i psychicznych cierpień, jakich Jackie doznała ze strony niewiernego męża”. Tak przynajmniej miłość tę interpretował jej powiernik, znany pisarz Truman Capote.

Zdaniem innego pisarza, Gorea Vidala, „jedyną osobą, jaką Jackie naprawdę kiedykolwiek kochała był Robert Kennedy”.

REKLAMA

Autor książki zatytułowanej „Bobby and Jackie: A Love Story”, C. David Hey-mann, twierdzi, że Robert, ojciec jedenaściorga dzieci, chętnie porzuciłby swą żonę Ethel dla Jackie, co jednak nie było możliwe. Ethel doskonale zdawała sobie sprawę z romansu męża. Niechętnie tolerowała zdradę, pewna, że Robert nigdy się z nią nie rozwiedzie.
O tym, jak para kochanków była ze sobą blisko, świadczy fakt, iż po zamachu na Roberta Kennedy 4 czerwca 1968 roku, Jackie (za zezwoleniem Ethel) znalazła się przy jego szpitalnym łóżku. Ona też zadecydowała o odłączeniu respiratora, gdy stwierdzono ustanie pracy mózgu.
***
W miniony weekend policja parkowa w Waszyngtonie D. C. aresztowała byłego burmistrza tego miasta, Mariona Barry, za napastowanie kobiety. Nie był to pierwszy raz, gdy zaloty Barryego musieli przerywać funkcjonariusze porządku publicznego.
Barry nigdy nie ukrywał podziwu dla płci pięknej. Otwarcie flirtował nawet w obecności swej żony. W programie telewizyjnym przyznał, że nie wyobraża sobie życia bez kobiet i seksu.
***
Nowojorski kongresman Peter King nie pojął uwielbienia, jakim Amerykanie darzyli Michaela Jacksona. Po śmierci piosenkarza, poirytowany poruszeniem, jakie wywołał jego przedwczesny zgon, kongresman powiedział, że społeczeństwo niezasłużenie gloryfikuje Jacksona, ignorując wysiłki nauczycieli, policjantów, strażaków, weteranów i wolontariuszy. Przyznał przy tym, że Jackson mógł być „dobrym piosenkarzem i trochę tańczył”.
Dziś kongr. King, który nosi się z zamiarem objęcia miejsca w Senacie zajmowanego przez demokratkę, sen. Kiersten Gillibrand, żałuje swej wypowiedzi.
Fani Michaela Jacksona zaczęli zbierać pieniądze dla jego konkurenta (kimkolwiek by nie był), by położyć kres politycznym ambicjom kongresmana.
„Peter King powinien zostawić Jacksona w spokoju i skupić się na potrzebach mieszkańców swego okręgu wyborczego. Teraz, gdy opłakujemy utratę amerykańskiej legendy, nie potrzebujemy, by ktoś wykorzystywał tę śmierć do celów politycznych. Prawdziwi fanowie Michaela Jacksona zjednoczyli się przeciw nienawistnym słowom Kinga”.
***
George Bush i jego małżonka Laura spotkali się z serdecznym przyjęciem w liczącym 12 tysięcy mieszkańców miasteczku Woodward w północno-zachodniej Oklahomie, jednej z tych odległych od dużych ośrodków miejskich miejscowości, jakie Bush odwiedza po wyprowadzce z Białego Domu.
Były prezydent wystąpił na arenie rodeo, gdzie tysiące widzów nagrodziło go burzliwymi oklaskami, gdy powiedział, że USA jest najwspanialszym krajem na całej kuli ziemskiej.
W spotkaniu wzięło udział około 6.5 tys. ludzi. Miejsca na arenie kosztowały od 25 do 500 dolarów. Okazją do spotkania było rozpoczęcie renowacji miejscowego parku kosztem $25 milionów w ramach pakietu bodźców gospodarczych.
Organizatorzy tego wydarzenia, nieco zaskoczeni, że b. prezydent przyjął ich zaproszenie, odmówili odpowiedzi na pytanie, ile Bush otrzymał za swoje wystąpienie..
Bush odwiedził Woodward 20 lat temu, prowadząc kampanię na rzecz swego ojca.
Oklahoma nie głosowała na demokratycznego kandydata na prezydenta od 1964 roku. Była jedynym stanem, w którym w wyborach w 2008 roku wszystkie powiaty stanęły po stronie republikańskiego kandydata, sen. Johna McCaina.
***
Tymczasem Departament Policji w Dallas, gdzie mieści się nowa rezydencja państwa Bushów, ograniczył dodatkową ochronę ich domu w prestiżowej dzielnicy Preston Hollow. Aż do ub. tygodnia poza agentami Secret Service miasto zapewniało stałą służbę oficera taktycznego w pobliżu domu b. prezydenta.
Najpierw podano informację, że decyzja ta zapadła ze względu na konieczność ograniczenia wydatków miasta, obciążonego $190 milionowym deficytem, co wiąże się z koniecznością zmniejszenia liczby pracowników Dept. Policji. Następnie szef policji, David Kunkle, oświadczył, że decyzja o likwidacji dodatkowej ochrony nie miała nic wspólnego z budżetem, lecz była uzależniona od innych czynników. Odmówił wyjaśnienia, jakich.
***
Lider republikańskiej mniejszości w Izbie Reprezentantów, kongr. John Boehner, przeciwnik pakietu stymulującego ekonomię, narzekał w Fox News Sunday, że w jego rodzinnym stanie Ohio do tej pory nic nie zrobiono w sprawie robót publicznych w ramach programu odnowy ekonomicznej.
Niezgodna z prawdą wypowiedź sprowokowała ostrą reakcję stanowego Dept. Transportu w Ohio, który poinformował swego reprezentanta o zatwierdzeniu $127 milionów na budowę mostu i dróg. Przy okazji departament spytał, czy jako reprezentant Ohio Boehner nie powinien być lepiej zorientowany w tym, co dzieje się w jego stanie.
Następnego dnia kongresman wydał coś w rodzaju wyjaśnienia swego stanowiska. „Cały ten proces jest absurdalnie powolny tak, jak przewidywali republikanie, gdy wzywali do odnowy ekonomicznej w oparciu o ulgi podatkowe dla małego biznesu i pracujących rodzin”.
***
Prezydent Barack Obama traci popularność w Ohio. Sondaż przeprowadzony przez Quinnipiac University wskazuje, że 49% respondentów nie pochwala gospodarczych decyzji Obamy, a 44% popiera je. W maju prezydent cieszył się poparciem 62% wyborców z Ohio.
Wicedyrektor uniwersyteckiego instytutu badań opinii publicznej, Peter Brown, przypisuje wynik sondażu klimatowi ekonomicznemu. „W Ohio gospodarka jest tak samo słaba, jak w każdym innym miejscu Ameryki. Liczby te wskazują, że po raz pierwszy wyborcy uznali, że prezydent Obama jest za to częściowo odpowiedzialny. Do tej pory za wszystko winiono Georgea W. Busha. Teraz ludzie przerzucają swoje frustracje na Obamę. Uważają, że przyrzeczone przez niego zmiany nie następują w dość szybkim tempie”.
***
W wywiadzie dla niemieckiego dziennika Der Spiegel były sekretarz stanu i nadal licząca się postać w świecie polityki, Henry Kissinger, porównał prez. Obamę do szachisty rozgrywającego kilka partii równocześnie. „Gra dopiero się rozpoczęła. Nie mam żadnych zastrzeżeń do pierwszych posunięć”, powiedział Kissinger.
***
Fox News kontynuuje kampanię wpajania nienawiści do administracji prezydenta Obamy, w czym celuje Sean Hannity, a inni specjalnie mu nie ustępują. W rozmowie z ultraprawicowym radiowcem, Markiem Levinem, autorem książki „Liberty and Tyranny”, Hannity spytał o przyczyny powodzenia tego „dzieła” i otrzymał odpowiedź, która wprawiła go w prawdziwą euforię. „Obama jest tysiąckrotnie gorszy od Berniego Madoffa (finansowego oszusta, skazanego na 150 lat więzienia za sprzeniewierzenie 56 miliardów dolarów). Niszczy Amerykę, a jego ostatecznym celem jest zniszczenie średniej klasy”.
Bill OReilly, z tej samej sieci kablowej, nie ustępuje Hannityemu w doborze kontrowersyjnych gości. Niedawno zaprosił byłą gwiazdkę satyrycznego programu „Saturday Night Live”, Victorię Jackson. Aktorka oświadczyła, że Obama przypomina jej „Castro i tego faceta z Chin” (najprawdopodobniej miała na myśli Mao). Obamę uważa za „rasistę, komunistę, zło wcielone i mordercę nienarodzonych dzieci”.
Z kolei najnowsza gwiazda Fox News, Glenn Beck, sprowadził do swego programu Roberta Scheura, byłego agenta CIA, który ubolewał nad brakiem bezpieczeństwa w USA. Za ostatnią deskę ratunku, prowadzącą do przebudzenia i zmuszenia rządu do działań w tym ki
erunku, Scheur uważa kolejny atak Osamy bin Ladena na Stany Zjednoczone.
***
Zapowiedziana na Dzień Niepodległości powtórka z „tea party”, czyli protestów przeciw większemu zaangażowaniu rządu w problemy ekonomiczne kraju, ściągnęła tylko niewielkie grupy ludzi. Z okazji zdobycia popularności wśród konserwatywnych wyborców chcieli skorzystać politycy. Tym razem nic z tego nie wyszło. Obecny na imprezie w Austin sen. John Cornyn, republikanin z Teksasu, został wygwizdany. Gdy wszedł na podium z tłumu padły okrzyki „zdrajca”. Cornyn popierał ratowanie Wall Street według planu sekretarza skarbu w administracji Busha, Hanka Paulsona. Nie poparł pakietu bodźców ekonomicznych administracji Obamy.
Obecny na tej samej imprezie gubernator Teksasu, Rick Perry, również naraził się na nieprzychylne uwagi, choć mówił o konieczności cięć wydatków i podatków oraz zmniejszenia rządowej biurokracji.
Z niewielkiego tłumu wydobywał się wrogi pomruk ilekroć mówcy wymienili nazwisko Baracka Obamy, Hillary Clinton i Nancy Pelosi.
***
Mąż kochanki sen. Johna Ensigna, Doug Hampton, publicznie oświadczył, że se-nator z Newady biegał za jego żoną, Cynthią, nawet wtedy, gdy senator z Oklahomy, Tom Coburn i inni, napominali go, by przerwał tę aferę i pomógł Hamptonom w spłaceniu ich domu i przeniesieniu się do Kolorado. Ensign nie słuchał.
Choć pod naciskiem Coburna napisał do Cynthi list, w którym kajał się, że myślał wyłącznie o własnych przyjemnościach nie licząc się z jej ani z własną rodziną, to krótko później otwarcie powiedział Hamptonowi, że jest zakochany w jego żonie.
Cynthia Hampton była skarbnikiem w kampanii reelekcyjnej Ensigna, podczas gdy jej mąż był doradcą jego senackiego personelu.
Hampton twierdzi, że Ensign zapłacił jego żonie $25 tys. za odejście. Jeśli wiadomość ta jest prawdziwa, a senator nie zgłosił tej wypłaty jako kontrybucji kampanijnej, to dopuścił się naruszenia kampanijnego prawa o finansach, za co grozi do 5 lat więzienia.
***
Rerezentantka stanowa z Missouri, Cynthia Davis, sprzeciwia się subsydiowaniu lunchy dla biednych dzieci w czasie wakacji. Uważa, że „głód jest pozytywyn czynnikiem, motywującym ludzi do szukania zatrudnienia”. Radzi, by biedne dzieci podjęły pracę w McDonalds, gdzie mogą liczyć przynajmniej na jeden posiłek dziennie. W Missouri jedno na każde pięcioro dzieci żyje poniżej poziomu ubóstwa.
***
Niemal tyle samo hałasu, co niespodziewana śmierć Michaela Jacksona, wywołała rezygnacja Sary Palin ze stanowiska gubernatora Alaski. Tak jak w telewizyjnych wywiadach podczas kampanii prezydenckiej, tak i tym razem jej wypowiedź była nieskoordynowana i pełna sprzeczności. Dowiedzieliśmy się, że Palin odchodzi dla dobra Alaski, gdyż ciągłe zaczepki i zarzuty o nieetyczne postępowanie nie pozwalają jej na zajęcie się sprawami stanu, jak również po to, by poświęcić się sprawom wyższym i na szerszym, bo krajowym, forum. Oświadczyła, że z entuzjastycznym poparciem swoich dzieci, zajmie się obroną wszystkich dzieci. Dodała przy tym, że świat potrzebuje więcej takich dzieci, jak jej najmłodszy syn z syndromem Downa. W chwilę później powiedziała, że nie wie jeszcze, co będzie w przyszłości robić.
Przypuszcza się, że rozpierają ją ambicje prezydenckie lub dostała intratne propozycje w charakterze gospodarza programu telewizyjnego, np. kablówki Fox News, która już zatrudnia byłego republikańskiego kandydata na prezydenta, Mikea Huckabee.
Niechętna do udzielania wywiadów głównym sieciom telewizyjnym po powrocie na Alaskę, Palin rozmawia teraz ze wszystkimi, którzy okażą jej zainteresowanie, nawet w czasie wyprawy na połów, gdzie daje się filmować w pełnym rybackim rynsztunku i starannie wykonanym makijażu.
Ostatnio powiedziała, że poświęci się zbieraniu funduszy na przyszłoroczne kampanie wyborcze dla republikanów. Choć chodzi w aurze gwiazdy konserwatystów, nie wszyscy republikanie są tym pomysłem zachwyceni.
Bez względu na to, co Palin zamierza robić, jedno jest pewne. Przed opublikowaniem jej książki, musi zapewnić sobie rozgłos. I robi to umiejętnie.
Elżbieta Glinka

REKLAMA

2091254621 views

REKLAMA

2091254926 views

REKLAMA

2093051388 views

REKLAMA

2091255212 views

REKLAMA

2091255359 views

Cykady (nie na Cykladach)

UFO nad Fukushimą

Hamas kontra Izrael

Tragiczne 30 milisekund

REKLAMA

2091255503 views