O czym mówi Ameryka
Kongresman z Teksasu, Ron Paul, nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję w Izbie Reprezentantów. W zamian skupi się na wyborach do Białego Domu.
Już w tej chwili prowadzi intensywną kampanię w Iowa i New Hampshire. W drugim kwartale zebrał $4.5 miliona, więcej niż Tim Pawlenty i Newt Gingrich.
Po pięciu kadencjach w Izbie Reprezentantów Paul zrezygnował z udziału w wyborach w 1984 roku. 4 lata później ubiegał się o urząd prezydenta z ramienia Libertarian Party. Do Kongresu powrócił w 1996 roku.
Jego syn, Rand Paul, w ub. roku wszedł do Senatu dzięki poparciu Tea Party. Wcześniej tego roku rozważał przystąpienie do wyborczego wyścigu o republikańską nominację na prezydenta. Zrezygnował ze względu na ojca.
***
W ciągu ostatnich trzech miesięcy prezydent Obama zebrał $86 milionów na własną reelekcję i Partię Demokratyczną, zyskując znaczną przewagę nad wszystkimi republikańskimi rywalami, którzy wspólnie zebrali $35 milionów. Największe fundusze – $18 mln – wpłynęły na konto wyborcze byłego gubernatora Massachusetts, Mitta Romney. Tim Pawlenty, były gubernator Minnesoty, zgromadził $4.2 mln, a były gubernator Utah, Jon Huntsman ma na koncie $4.1 mln, w tym połowę z własnej kieszeni.
Faworytka Tea Party, kongresmanka z Minnesoty, Michele Bachmann, nie ujawniła jeszcze wysokości otrzymanych pieniędzy.
Na konto Obamy przekazało datki 550,000 ludzi. 98% wpłaciło $250 i mniej. Średnie datki wynosiły 69 dolarów.
***
Bachmann i jej małżonek, Marcus, są zajadłymi przeciwnikami praw dla homoseksualistów. Jako psycholog Marcus Bachmann „leczył” gejów z tej „przypadłości” wersetami z Biblii, nakłaniając do powrotu na drogę „godną chrześcijanina”.
Swego czasu kongr. Bachmann porównała gejów do szatana. Jej mąż, właściciel kliniki, otwarcie nazywał ich barbarzyńcami. Dziś kandydatka na prezydenta unika odpowiedzi na pytania dotyczące gejów i lesbijek. Stosunek do tej grupy Amerykanów z pewnością podnosi jej popularność w prowincjonalnej Ameryce, gdzie większość społeczeństwa podziela jej opinie. Nic też dziwnego, że w Iowa Michele Bachmann uplasowała się na pierwszym miejscu wśród republikańskich rywali do Białego Domu.
Działalność kongresmanki w zakresie podniesienia datków na kościół jej ulubionego pastora, ewangelikanina Bradlee Deana, stała się przedmiotem ataków ze strony niezależnych i demokratycznych wyborców. Dean otwarcie mówi o nienawiści do homoseksualistów, muzułmanów i prezydenta Obamy. W jego oczach Hitler był gejem, a Obama nie jest lepszy od Osamy bin Ladena.
Kościół Deana znajduje się w okręgu wyborczym kongr. Bachmann. Kandydatka na prezydenta nie tylko popiera jego nauki, lecz modli się o „potrójne błogosławieństwo” dla pastora, co zanotowała lokalna gazeta.
***
Po porażce w wyborach na gubernatora stanu Iowa Bob Vander Plaats znalazł sobie nowe i, jak się zdaje, intratne zajęcie. Powołał do życia konserwatywną organizację Family Leader. W zamian za poparcie na wybieralne stanowiska zobowiązuje kandydatów do podpisania deklaracji o obronie instytucji małżeństwa, jako związku między jedną kobietą i jednym mężczyną.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby deklaracja nie zawierała stwierdzenia, że w czasach niewolnictwa więcej czarnych dzieci wychowywało się w pełnych rodzinach niż dzieci urodzone po wyborczym zwycięstwie pierwszego czarnego prezydenta.
Tak bzdurne oświadczenie mogło paść wyłącznie z ust ignoranta, który wzorem Michele Bachmann, podporządkowuje historyczne fakty do aktualnych potrzeb.
Afroamerykański komentator, Adam Serwer, poradził politykom, by unikali sugestii, że czarni mieli się znacznie lepiej niż teraz, gdy stanowili czyjąś własność.
Deklarację Vandera Plaatsa podpisała kongr. Bachmann i b. senator Rick Santorum.
***
Afroamerykanin, republikański kandydat na prezydenta, były CEO łańcucha restauracji Godfather´s Pizza, Herman Cain, wydał ostatnio nagranie gospel we własnym wykonaniu. Spodziewa się, że sprzedaż CD powiększy jego kasę na kampanię. Somos Republicans, krajowa organizacja proimigrancka, zwraca uwagę, że treść piosenek nie odzwierciedla charakteru wykonawcy, postępującego niezgodnie z chrześcijańskimi zasadami.
Somos domaga się ustąpienia Caina z wyborczego wyścigu. A to dlatego, że w czasie spotkania z wyborcami w Iowa wystąpił z propozycją wybudowania na granicy z Meksykiem „chińskiego muru”, wyposażonego w nowoczesną technologię, zakończonego kolczastym drutem podłączonym do prądu. Od strony amerykańskiej proponuje wykopać głęboką fosę wypełnioną aligatorami.
***
Wisconsin, jako 49. stan USA, zalegalizowało prawo do noszenia ukrytej broni. Prawo wejdzie w życie w listopadzie tego roku.
Osoby, które dostaną licencje i przejdą odpowiednie szkolenie, mogą wnosić broń do publicznych budynków, w tym do stanowego Kapitolu i miejskich ratuszy, pod warunkiem, że przed wejściem nie ma zakazu wchodzenia z bronią.
Illinois jest jedynym stanem, gdzie nadal obowiązuje zakaz noszenia ukrytej broni.
***
Większość mieszkańców Wisconsin nie jest zadowolona z gubernatora Scotta Walkera, republikanina, który przejął urząd w styczniu tego roku i zaczął rządzić żelazną ręką, pozbawiając pracowników publicznych prawa do negocjacji w sprawie warunków pracy i płac.
59% respondentów nie popiera metod rządzenia ani decyzji gubernatora.
O demokratach nie mają dużo lepszej opinii. 48% ma do nich krytyczne nastawienie.
Największe niezadowolenie budzi 2-letni plan budżetu Walkera, zawierający głębokie cięcia funduszy na szkolnictwo publiczne.
***
Zmuszony do odejścia z kablowego Fox News z powodu spadku oglądalności jego programu, Glenn Beck budzi podziw w Jerozolimie, gdzie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ustawodawców, wyrażając niewzruszone poparcie dla Izraela.
Wystąpienie Becka w tamtejszym parlamencie poprzedza proizraelską manifestację, zaplanowaną na sierpień w starym mieście Jerozolimy. Beck zachęca amerykańskich polityków, w tym kandydatów na prezydenta USA, do udziału w wiecu.
Prowokacyjna impreza utwierdzi Palestyńczyków w przekonaniu, że Amerykanie są zdecydowanie po stronie Izraelczyków. Nabiorą jeszcze głębszej pewności, że w przyszłych negocjacjach nie mogą liczyć na obiektywność USA.
***
Były kongresman, demokrata z Florydy, Alan Grayson, który w czasie dwóch lat w Kongresie dał się poznać z żarliwych ataków na republikański plan medyczny, ponownie stanie do wyborów.
W 2009 roku Grayson krótko a dobitnie podsumował plan GOPu: „Jeśli zachorujesz, umieraj szybko”.
Po jednej kadencji Grayson przegrał wybory z republikaninem Danem Websterem. Swego rywala nazywał „Taliban Dan”, porównując jego religijny fundamentalizm z religijnymi ekstremistami z Bliskiego Wschodu.
***
W stanie Nowy Jork, szczególnie zaś w powiatach Nassau, L.I. i Putnam, rozprzestrzenia się hog-weed, zwany „barszczem zwyczajnym”. Roślina jest niebezpieczna. Jeśli jej żywica dostanie się na skórę i będzie wystawiona na działanie promieni słonecznych, to człowiekowi grozi poparzenie trzeciego stopnia. Zabrudzenie żywicą oka może się skończyć ślepotą.
Gigantyczny hogweed pochodzi z kaukaskich gór. Do Stanów Zjednoczonych został sprowadzony na początku XX wieku, jako roślina ozdobna.
***
Elizabeth Smart, porwana, zgwałcona i trzymana w niewoli przez ulicznego kaznodzieję w Salt Lake City, została zatrudniona przez sieć telewizyjną ABC jako specjalistka od tego rodzaju przypadków.
Obecnie 23-letnia Smart, studentka wydziału muzycznego na uniwersytecie Brigham Young, dostała się w ręce swego prześladowcy w 2002 roku mając 14 lat.
W maju tego roku Brian David Mitchell został skazany za ten czyn na dożywocie, bez możliwości wyjścia z więzienia.
***
Z badań przeprowadzonych przez Better Government Association wynika, że osadzenie niewinnych ludzi w więzieniach kosztowało mieszkańców Illinois $214 milionów. Wśród przyczyn bezpodstawnego pozba- wienia wolności wymieniono pomyłki prokuratorów i nieprofesjonalne postępowanie policji, zwłaszcza chicagowskiej.
W Hull House w Chicago odbyło się spotkanie grupy prawników i aktywistów celem upamiętnienia ofiar brutalności policji, z których wielu spędziło dziesiątki lat za kratkami za zbrodnie, których nie popełnili.
***
Koalicja pastorów z całego Illinois ostro wystąpiła przeciw planowi zlikwidowania programu, który płaci domom pogrzebowym i cmentarzom za pochówek ubogich osób, w przypadkach, gdy ich rodzin nie stać na takie usługi.
Duchowni ostrzegli, że likwidacja funduszy na ten cel przyniesie Illinois nieporównywalny wstyd, gdy w stanie Baracka Obamy ciała zmarłych będą rzucane na kupę.
Gubernator Pat Quinn zapewnił, że postara się, by każdy miał przyzwoity pogrzeb. Mówiąc to gubernator wiedział, że stanowy Departament Usług dla Ludności, za jego rekomendacją, zmniejszył fundusze na pogrzeby z $12.6 miliona do zera. W ostatecznej wersji budżetu na program ten wyznaczono $1.9 miliona.
Rocznie program obsługuje 12,000 pogrzebów.
Elżbieta Glinka
